Jak to się robi na rynku IT

Już dawno żadna fuzja nie wzbudziła takiej paniki wśród międzynarodowych koncernów jak próba przejęcia firmy PeopleSoft przez producenta baz danych Oracle

W czerwcu 2003 r. Oracle zaproponował 5,1 mld dol. za przejęcie producenta oprogramowania biznesowego PeopleSoft. To miała być jedna z największych fuzji na rynku IT od czasu połączenia się HP z Compakiem. Miała być, bo nigdy do niej nie doszło. Amerykański Departament Sprawiedliwości uznał, że transakcja może ograniczyć konkurencję na rynku.

Przesłuchania przed Departamentem Sprawiedliwości ujawniły, że próba wejścia Oracle'a na rynek oprogramowania wspomagającego zarządzanie wywołały popłoch wśród największych firm informatycznych świata - IBM, Microsoftu i SAP. Odsłoniły też kulisy walki wielkich koncernów.

Oracle jest największym na świecie producentem baz danych i jednocześnie drugim producentem oprogramowania. Pod względem wartości rynkowej ustępuje tylko Microsoftowi. W trakcie przesłuchań Microsoft - występujący jako świadek jednej ze stron - poinformował, że w reakcji na ofertę Oracle'a zaczął rozmowy o przejęciu niemieckiego SAP. Takiej fuzji na rynku producentów oprogramowania nie było jeszcze nigdy. SAP, największy producent oprogramowania biznesowego na świecie, wyceniany był wówczas na 38 mld dol.

W kilkanaście godzin po ogłoszeniu oferty Oracle'a w sprawie przejęcia PeopleSoftu założyciel Microsoftu Bill Gates napisał e-mail do prezesa koncernu Steve'a Balmera: "Nadszedł czas na kupno SAP. Problemem może okazać się skomplikowanie transakcji. Nie sądzę, żeby wystąpiły problemy z władzami, ale takie myślenie może okazać się naiwne".

Microsoft ujawnił treść e-maila Departamentowi Sprawiedliwości, wymazując tylko kwotę, jaką chciał zaoferować za SAP. Wiadomo jedynie, że miało to być więcej niż 40 mld dol. MS stać na taką fuzję. Wolne fundusze koncernu wycenia się na 56 mld dol. - więcej niż wynosi kwartalny PKB Polski.

W dziesięć dni po wymianie e-maili Microsoft stworzył tajny dokument ze szczegółami przejęcia SAP o nazwie "Project Constellation" i rozpoczął rozmowy. Rozważał jednocześnie zablokowanie przejęcia PeopleSoftu przez Oracle'a. "Zastanawiam się, czy nie powinniśmy się do nich zgłosić [do PeopleSoftu - red.] i zasugerować kupno mniejszościowych udziałów, aby wzmocnić ich niezależność" - można przeczytać w e-mailu Gatesa do Ballmera.

Przecieki o rozmowach z SAP wzbudziły także zamieszanie w Oracle'u. Spółka był przekonana, że Microsoft będzie z determinacją dążył do wejścia na rynek oprogramowania biznesowego. Zaczęła więc podnosić ofertę dla PeopleSoftu (doszła do 7,7 mld dol.) i stworzyła listę potencjalnych spółek, które można przejąć. Znalazły się na niej m.in.: Siebel Systems, BEA Systems i Lawson Software.

W trakcie przesłuchań na światło dzienne wypłynął także wewnętrzny raport IBM, z którego wynika, że koncern wyceniał swoje straty spowodowane fuzją Oracle'a i PeopleSoftu na co najmniej kilkadziesiąt milionów dolarów. IBM jest jednym z czołowych producentów oprogramowania biznesowego na świecie, ale zdaniem amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości tylko SAP i Oracle (gdyby przejął PeopleSoft) są w stanie zaoferować zintegrowane oprogramowanie biznesowe - od zarządzania zasobami po sprawy finansowe.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.