Producenci LCD nie nadążają z produkcją

Popyt na wyświetlacze ciekłokrystaliczne pod koniec 2004 r. będzie o kilka milionów sztuk wyższy niż możliwości produkcyjne fabryk na całym świecie - alarmują analitycy iSuppli

Producenci paneli LCD od kilkunastu miesięcy mają problem z zaspokojeniem rosnącego popytu na wyświetlacze o przekątnej powyżej 10 cali. Najwięksi na świecie producenci paneli zapowiedzieli gigantyczne inwestycje w budowę nowych fabryk. LG.Philips w ciągu najbliższych 10 lat wyda na ten cel 21 mld dol., a jego największy rywal Samsung - 16 mld dol. Tylko w 2004 r. ruszy osiem supernowoczesnych fabryk LCD. Zdaniem analityków iSuppli inwestycje pomogą w zaspokojeniu szybko rosnącego popytu tylko w pierwszych trzech kwartałach roku. Firma badawcza szacuje, że w ostatnim kwartale 2004 r. niedobór sięgnie 4,3 proc. światowej produkcji. Podobnie ma być w 2005 r., kiedy to w IV kw. podaż będzie o 0,9 proc. niższa od liczby złożonych zamówień.

Rynek paneli rozwija się w szybkim tempie z powodu boomu na płaskie monitory LCD i szybkiego wzrostu sprzedaży komputerów przenośnych. O ile jednak producenci byli przygotowani na rosnące zamówienia w tych dwóch segmentach rynku, zupełnym zaskoczeniem jest rosnąca popularność telewizorów ciekłokrystalicznych. W 2003 r. sprzedano ich niecałe 3 mln sztuk, trzykrotnie więcej niż w 2002 r. Jak szacuje iSuppli, w 2008 r. na całym świecie nabywców znajdzie 40 mln telewizorów LCD.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.