Sferia chce wejść na parkiet i w komórki

Najpierw giełda, potem komórki i rozbudowa dotychczasowej sieci - takie plany ma na przyszły rok spółka telekomunikacyjna Sferia

Wyniki spółki za trzeci kwartał pokazują z jednej strony wzrost przychodów, z drugiej zwiększenie straty z działalności podstawowej (EBITDA). Przychody wyniosły 9,4 mln zł - to o blisko 4 proc. więcej niż w tym samym okresie 2006 r. Strata wyniosła 10,7 mln zł, gdy w całym 2006 r. był to poziom 12,8 mln zł.

Zarząd spółki jest jednak nastawiony optymistycznie. Według niego straty to efekt dużych inwestycji. Rośnie liczba abonentów Sferii (na koniec trzeciego kwartału około 59 tys. wobec ok. 44 tys. w grudniu 2006 r., a szacunki mówią o 70-75 tys. klientów pod koniec roku).

Jedną z usług, która ma zapewnić operatorowi poprawę wyników, ma być telefonia komórkowa. Debiut Sferii jako operatora mobilnego ma nastąpić już w 2008 r. Jak jednak podkreśla Adam Kurański, członek zarządu spółki, wcześniej Sferia musi znaleźć się na giełdzie. - Aby móc na rynku telekomunikacji zaoferować usługi mobilne, musimy pozyskać nowe źródła finansowania. Kapitał pozyskany z oferty publicznej przeznaczony będzie na rozbudowę sieci i właśnie poszerzenie oferty rynkowej o telefonię komórkową - zaznacza Kurański. W przyszłym roku Sferia chce wejść na rynek telefonii stacjonarnej w nowych regionach, m.in. w Łodzi, Katowicach, Krakowie i Poznaniu. - Na kwiecień zaplanowaliśmy też poszerzenie naszej oferty o usługi przedpłacone - dodaje Kurański.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.