Mniej za wpis do księgi wieczystej

Spadną koszty sądowe. Od marca 2006 r. osoby kupujące domy i mieszkania zaoszczędzą tysiące złotych. Dlaczego? Bo spadną koszty związane z przeniesieniem własności nieruchomości

Nawet kilkanaście tysięcy osób może stanąć więc przed problemem, czy podpisywać umowę kupna w formie aktu notarialnego dziś, czy poczekać kilka miesięcy. Większość z nich zapewne nie wie, że od 2 marca 2006 r. zacznie obowiązywać nowa, znacznie korzystniejsza dla osób kupujących mieszkania (także na rynku wtórnym) ustawa o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dziennik Ustaw nr 167 z 2005 r.).

Opłata sądowa za wpis własności do księgi wieczystej nieruchomości wyniesie - bez względu na jej wartość - tylko 200 zł. Teraz zależy ona od wartości mieszkania wpisanej do aktu notarialnego. Prezes Domu Kredytowego "Notus" Robert Pepłoński wyliczył nam, że dla mieszkania o wartości 200 tys. zł tego typu opłata przekracza 2,3 tys. zł!

Nasz czytelnik z Warszawy twierdzi, że zaoszczędziłby jeszcze więcej, więc zwrócił się już do firmy Budimex Nieruchomości, od której kupuje mieszkanie, o przesunięcie terminu zawarcia aktu notarialnego. - Firma nie chce mi pójść na rękę, bo - jak tłumaczy - musi zrealizować plany sprzedaży - żali się nam czytelnik.

Dyrektor ds. handlowych w Budimeksie Nieruchomości Ewa Perkowska potwierdza to, ale równocześnie wyjaśnia, że takie są wymogi prawno-księgowe w jej firmie. Jest ona częścią grupy kapitałowej notowanej na giełdzie. Budimex Nieruchomości zakończył właśnie dwie duże inwestycje - w sumie 450 mieszkań. Gdyby firma odwlekła do marca akty notarialne przenoszące własność, to w tym roku wykazałaby zerową sprzedaż.

Tego typu problemu nie mają dwaj inni potentaci - J.W. Construction Holding oraz Dom Development. - Nie będziemy robić klientom trudności - zapewnił nas wczoraj prezes Dom Development i równocześnie Polskiego Związku Firm Deweloperskich Jarosław Szanajca. - Dla nas to też bez różnicy - wtóruje prezes J.W. Construction Holding Ryszard Matkowski.

Obaj deweloperzy przyznają jednak, że trochę boją się zamieszania. Na przykład firma Matkowskiego chce zakończyć w tym roku budowę około 2 tys. mieszkań. Odwlekanie do marca finalizacji transakcji z deweloperem ma też wady. Ewa Perkowska zauważa, że tylko akt notarialny zawarty w tym roku umożliwia skorzystanie z podatkowej ulgi remontowej (na wykończenie mieszkania). - To ostatni rok obowiązywania tej ulgi. Dzięki niej podatnik może odzyskać ponad 5 tys. zł - przypomina Perkowska.

Dochodzi kwestia ubezpieczenia kredytu do czasu wpisania hipoteki do księgi wieczystej. Według Pepłońskiego przy kredycie w wysokości 200 tys. zł każdy miesiąc zwłoki oznacza dodatkowy wydatek około 131,7 zł. Zwykle uzyskanie wpisu hipoteki nie trwa dłużej niż trzy miesiące, ale może się okazać, że wskutek skumulowania się aktów notarialnych w marcu ten czas się wydłuży.

Prezes firmy Reas Konsulting Kazimierz Kirejczyk zwraca uwagę na ryzyko bankructwa dewelopera. Równocześnie zastrzega, że jest ono bardzo małe, w sytuacji gdy mieszkania są gotowe i nic nie wskazuje na to, że deweloper ma problemy finansowe.

Dodajmy, że od marca spadnie także - do 60 zł - opłata za wpis hipoteki do księgi wieczystej. Dziś kredytobiorcy płacą z tego tytułu setki złotych, ale tylko wtedy, gdy kupują mieszkania i domy z drugiej ręki. - Ci, którzy kupują je za kredyt bezpośrednio od deweloperów, są zwolnieni z opłaty sądowej za ustanowienie hipoteki - przypomina Agnieszka Nachyła z Banku Millennium.

Bankowcy są raczej niechętni pomysłowi odwlekania do marca aktów notarialnych. Jednak nie mogą temu zapobiec. Nachyła przyznaje, że Millennium trzykrotnie przypomina swoim klientom o obowiązku dostarczenia aktu notarialnego. Gdyby kredytobiorca całkowicie zignorował bank, ten mógłby mu nawet wypowiedzieć umowę kredytową, jednak wystarczy wyjaśnić bankowi powód opóźnienia. Najpewniej żaden nie zrezygnuje z klienta, który płaci mu terminowo raty kredytu. Zwłaszcza że kredyt jest ubezpieczony.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.