Mało pieniędzy na mieszkaniówkę

Projekt budżetu pokazuje zapaść i brak koncepcji polityki mieszkaniowej państwa - napisali posłowie z sejmowej komisji infrastruktury w opinii na temat przyszłorocznego budżetu

W przyjętym w piątek przez tę komisję niemal jednogłośnie dokumencie czytamy również, że "wycofanie się z ulg podatkowych na realizację celów mieszkaniowych i budowlanych było strategicznym błędem w tej kadencji Sejmu", a także, że "wsparcie finansów publicznych dla realizacji potrzeb obywateli w zakresie budownictwa i gospodarki mieszkaniowej jest najniższe w historii demokratycznej Polski".

Co tak zbulwersowało posłów? Przede wszystkim drastyczne ograniczenie dotacji dla Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (KFM), który udziela preferencyjnych kredytów na budowę mieszkań lokatorskich w ramach Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS) i spółdzielni. W tym roku w budżecie zarezerwowano na ten cel 450 mln zł. Natomiast na przyszły rok rząd zaproponował jedną trzecią tej kwoty (około 157 mln zł).

- To dramatyczne nic - mówił w czasie debaty przewodniczący komisji Janusz Piechociński (PSL). - Widać z tego, że obywatele będą mieli całkowitą swobodę w rozwiązywaniu swoich potrzeb mieszkaniowych - dodał z przekąsem.

Komisja infrastruktury postuluje utrzymanie wydatków na czynszówki na obecnym poziomie, a także zwiększenie dotacji dla Funduszu Termomodernizacji z niespełna 90 mln zł (tyle zaproponował rząd) do 200 mln. Wyjaśnijmy, że z tego funduszu wypłacane są specjalne premie dla inwestorów, którzy np. docieplają swoje domy. W tym roku po raz pierwszy zabrakło na nie pieniędzy. Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK), który zarządza funduszem, ocenia, że aby program mógł się rozwijać w 2005 r., potrzeba lekko licząc 150-180 mln zł.

Skąd wziąć brakujące 400 mln? "Ze środków rezerwy celowej" - odpowiada komisja infrastruktury. Ministerstwo Infrastruktury uspokaja, że w rzeczywistości na budownictwo czynszowe będzie więcej pieniędzy, bo dojdą m.in. spłaty udzielonych wcześniej kredytów dla TBS-ów i spółdzielni (około 160 mln zł) oraz kredyty zaciągnięte przez BGK na rynkach finansowych (np. do tej pory przeszło 342 mln zł pożyczył od Europejskiego Banku Inwestycyjnego).

Copyright © Agora SA