Taką decyzję podjęła w poniedziałek centrala firmy w Amsterdamie. Ahold w informacji dla "Gazety" napisał, że firma zdecydowała wycofać się z Polski, ponieważ nie zajmuje na naszym rynku pierwszej lub drugiej pozycji, a tylko taka ją interesuje. Obecnie z przychodami za ubiegły rok w wysokości ok. 3 mld zł spółka zajmuje dziesiąte miejsce. - Ahold rozwijał się bardzo dobrze trzy lata temu. W kłopoty wpędziła go jednak kreatywna księgowość - opowiada Wojciech Drozd z firmy Candi Consulting, która doradza sieciom handlowym, jak: Auchan, Real czy Leclerc.
W latach 2001-02 nieprawidłowo księgowano pieniądze w amerykańskiej spółce grupy Ahold - Foodservice, drugim w USA dostawcy żywności dla restauracji i hoteli. Skalę nieprawidłowości oszacowano na 970 mln dol. Firma miała też długi szacowane na 12 mld euro.
Spółka za wszelką cenę zaczęła szukać oszczędności. W Polsce Ahold sprzedał Carrefourowi 13 wielkopowierzchniowych hipermarketów Hypernova. Teraz według Drozda przyszła kolej na upłynnienie reszty majątku.
Sieć chce sprzedać sklepy do końca br. Ostateczne zawarcie transakcji ma nastąpić w pierwszej połowie 2007 roku. Według rozmówców "Gazety" najbardziej prawdopodobnymi nabywcami są Carrefour oraz Tesco. Obie sieci ostatnio mocno inwestują w mniejsze sklepy.
Decyzja o wycofaniu nie oznacza natychmiastowego zamknięcia sklepów. - Będą działać pod obecnymi szyldami do momentu sfinalizowania transakcji sprzedaży - zapewnia holenderska sieć.
