Przez niemiecki szantaż upadnie kilka polskich projektów energetycznych

Kilka polskich projektów energetycznych, które miały być współfinansowane z unijnego budżetu, padło ofiarą rozgrywek w Unii Europejskiej. Niektórzy dyplomaci mówią wręcz o szantażu Niemiec - zgoda na listę projektów w zamian za złagodzenie tonu Polski wobec planowanej budowy Gazociągu Północnego po dnie Bałtyku.

Chodzi o projekty, które Komisja Europejska chciała finansowo wesprzeć z niewykorzystanych w ubiegłym roku funduszy rolnych. Na liście są między innymi polskie inwestycje, takie jak gazoport w Świnoujściu, rurociąg, który miałby transportować gaz z Norwegii, elektownie wiatrowe na Morzu Bałtyckim oraz instalacja wychwytywania dwutlenku węgla w elektrowni w Bełchatowie.

Jednak grupa państw, na czele której stoją Niemcy, odrzuciła propozycję Komisji. Część krajów chce, by niewykorzystane pieniądze wróciły do budżetów narodowych. Ale jak się okazuje, to nie jedyny powód sprzeciwu. W Brukseli mówi się, że Niemcy chcą wykorzystać sytuację i domagają się, by Unia przychylniejszym okiem spojrzała na Gazociąg Północny, przeciwko któremu protestują kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska. Niemcy chcą złagodzenia tonu, by potem ubiegać się w Europejskim Banku Inwestycyjnym o pożyczki i współfinansowanie budowy gazociągu - koszty tej inwestycji są z roku na rok coraz wyższe.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.