Ropa albo atom: wybierajcie

Premier Włoch zagroził, że jeżeli producenci ropy naftowej nie obniżą jej ceny, kraj przejdzie na energię atomową. Silvio Berlusconi wyraził nadzieję, że jego opinię podzielą inne kraje członkowskie Unii Europejskiej.

Najważniejsze informacje gospodarcze na twoją stronę. Ściągnij nasz gadżet.

Włoski premier uważa, że Zachód powinien postawić producentów ropy przed alternatywą: albo będzie ona tańsza, albo zostanie zastąpiona energią jądrową. Mimo gróźb premiera, elektrownie jądrowe we Włoszech nie zaczną tak szybko powstawać. W przeprowadzonym 21 lat temu referendum, większość wyborców opowiedziała się za wstrzymaniem budowy nowych siłowni atomowych i Włosi potrzebują czasu, by zapoznać się z najnowszymi osiągnięciami na tym polu. Jednocześnie jednak zaczyna konkretyzować się pomysł budowy elektrowni atomowych u sąsiadów. Była już mowa o Albanii i Czarnogórze. Silvio Berlusconi zdradził, że jest jeszcze jeden chętny, a obserwatorzy ustalili, że chodzi o Maltę. Zbudowane tam siłownie najnowszej generacji pracowałyby na potrzeby Włochów.

Zobacz co piszą polskie media

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.