Ropa drożeje, akcje Lotosu i Orlenu zniżkują

Ceny ropy naftowej biją kolejne rekordy, co zwykle poprawia notowania koncernów paliwowych. Ale akcje Grupy Lotos i PKN Orlen tracą na wartości po ogłoszeniu wyników, które nie zadowoliły analityków.

Za baryłkę amerykańskiej ropy naftowej z dostawą w kwietniu w piątek rano na giełdzie w Nowym Jorku trzeba było zapłacić 103,05 dolara. Pierwszy raz w historii za baryłkę ropy trzeba było zapłacić ponad 103 dolary. Szalony wzrost cen na światowych rynkach paliwowych zaczął się w czwartek, kiedy podczas sesji amerykańskiej giełdy ropy ceny surowca w kontraktach terminowych, z dostawą za miesiąc, podskoczyły aż o 3 proc. Galopadę cen analitycy tłumaczyli osłabieniem dolara, głównej waluty w światowych rozliczeniach za ropę naftową.

Chociaż cena ropy w dolarach rośnie, to dzięki osłabieniu kursu dolara do złotego polskie koncerny nie powinny płacić więcej za import surowca. Z reguły jednak wzrost cen ropy naftowej doceniają inwestorzy i kursy akcji koncernów paliwowych rosną. Ale tym razem ta reguła nie dotyczyła polskich koncernów.

W poniedziałek na zakończenie sesji warszawskiej giełdy akcje Lotosu wyceniono na 38,8 zł. Ale od wtorku zaczęła się przecena i na zakończenie sesji w piątek za jedną akcję firmy z Gdańska trzeba było zapłacić 35,59 zł. Notowania Orlenu wahały się, ale od czwartku też wyraźnie zniżkowały. Na zakończenie poniedziałkowej sesji za akcję Orlenu trzeba było zapłacić 41,5 zł, w piątek - 39,9 zł. Z przeceny korzystają inwestorzy, bo obroty akcjami obu firm pod koniec tygodnia wyraźnie wzrosły.

Wpływ na to mogły mieć ogłaszane w tym tygodniu wyniki koncernów. W czwartek Grupa Lotos podała, że jej zysk netto w czwartym kwartale 2007 r. wyniósł 231 mln zł wobec 99 mln zł rok wcześniej. Przychody firmy w ostatnim kwartale 2007 r. wzrosły do 3,99 mld zł wobec 3,15 mld zł rok wcześniej. Ale analitycy zaczęli kręcić nosem nad zyskiem operacyjnym Grupy Lotos, czyli profitami z wydobycia ropy, jej przerobu i handlu paliwami. Zysk operacyjny Grupy Lotos w ostatnim kwartale 2007 r. wzrósł do 159 mln zł z 78 mln zł rok wcześniej. Ale analitycy liczyli na więcej, czyli 256 mln zł.

Grupa Orlenu podała wczoraj, że w czwartym kwartale 2007 r. zanotowała 601 mln zł czystego zysku wobec straty 198 mln zł rok wcześniej. Ten zysk był dwa razy wyższy, niż przewidywali analitycy. Ale zysk operacyjny 164 mln zł, jakim zakończył Orlen ostatni kwartał 2007 r., nie zadowolił analityków. Wiceprezes Orlenu Waldemar Maj zapewniał, że w tym roku wyniki firmy powinny być dużo lepsze. Po ukończonych remontach rafinerii na Litwie i w Czechach koncern o 19 proc. chce zwiększyć przerób ropy, który w zeszłym roku wyniósł 23,1 mln ton.

Do spadku kursu Orlenu mogła też przyczynić się decyzja rady nadzorczej, która w czwartek wieczorem zawiesiła prezesa Piotra Kownackiego, zarzucając mu polityczne wypowiedzi, które nie służą wizerunkowi firmy. W poniedziałek Kownacki oskarżył ministra skarbu Aleksandra Grada, że próbował wywrzeć presję w sprawie odwołania Adama Glapińskiego ze stanowiska prezesa operatora telefonii komórkowej Polkomtel. Ministerstwo Skarbu nie ma żadnych akcji Polkomtela, a Orlen - prawie 20 proc. Minister Grad odrzucał jednak zarzuty szefa Orlenu i sam oskarżył Kownackiego, że chce sprowokować swoją wcześniejszą dymisję, bo wtedy dostałby odprawę.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.