Przejęcie Możejek - pyrrusowe zwycięstwo?

Doradca finansowy Piotr Kuczyński uważa, że zakup rafinerii w Możejkach jest dobrym wydarzeniem, ale nie do końca. Może się bowiem okazać zwycięstwem pyrrusowym.

PKN Orlen sfinalizuje dziś największą polską inwestycję zagraniczną. Wczoraj za blisko 1,5 miliarda dolarów odkupił od syndyka upadłego Jukosu - firmy Jukos International - 53,7 procent akcji Możejek. Dziś wieczorem zaś, w obecności premiera Kaczyńskiego, szef PKN Orlen ma odkupić od rządu Litwy kolejne 30,66 procent akcji.

Zdaniem Piotra Kuczyńskiego ta inwestycja może być jednak dla Orlenu obciążeniem, gdyż wchodzimy w jakiś konflikt z Rosją, która dostarcza koncernowi paliwa. Kuczyński zauważył, że trzeba będzie być może transportować paliwo statkami. To będzie zaś podnosiło koszty. Jego zdaniem inwestorom giełdowym ta decyzja niezbyt przypadła do gustu, gdyż kurs PKN Orlen przez ostatnich wiele miesięcy spadał.

Prezes zarządu Giełdy Papierów Wartościowych Ludwik Sobolewski powiedział natomiast, że sfinalizowanie zakupu rafinerii w Możejkach wzmacnia wizerunek naszego rynku giełdowego. To wydarzenie umacnia jego zdaniem charakter naszego rynku jako już w dużym stopniu międzynarodowego.

Piotr Kuczyński uważa jednak, że owszem, im mocniejsza spółka, tym większe zainteresowanie inwestorów, ale tylko wówczas, kiedy zobaczą oni, że Możejki zasymilowały się z Orlenem - że rzeczywiście zakup Możejek zwiększył moce produkcyjne, obniżył koszty - podniósł zyski. Póki tego nie będzie widać giełda pozostanie obojętna - uważa Kuczyński.

Natomiast wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz ocenia, że przejęcie przez PKN Orlen rafinerii w Możejkach ma głównie wymiar ekonomiczny. Z Możejkami wiążą się interesy firm rosyjskich, które chcą mieć udział nie tylko w sprzedaży ropy czy gazu, ale także w dystrybucji surowców energetycznych.

Dlatego zdaniem wicedyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich przejęcie przez polską firmę litewskiej rafinerii jest dla Rosjan niekorzystne. Specjalistka uważa jednak, że ta sprawa nie powinna zaważyć na stosunkach polsko-rosyjskich.

Dzięki inwestycji PKN Orlen w Możejkach, powstanie jeden z największych koncernów rafineryjnych w Europie środkowo-wschodniej - zarówno pod względem ilości przerabianej ropy, jak i liczby stacji benzynowych. Rafineria w Możejkach to największa firma krajów nadbałtyckich. Jeszcze rok temu jej potencjał przerobowy wynosił 10 milionów ton ropy rocznie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.