Ukraińskie instalacje dla Możejek

Najdalej do przyszłych wakacji w rafinerii Możejki powinny pojawić się nowe instalacje, które zastąpią urządzenia zniszczone przez pożar w zeszłym tygodniu - wynika z zapowiedzi litewskiej firmy, którą kupuje PKN Orlen.

Nowe instalacje zostaną zamówione w ukraińskich zakładach w Dnieprodzierżyńsku, z których pochodziły instalacje zniszczone w czasie pożaru - zapowiedział wiceprezes rafinerii w Możejkach Saulius Vorauskas.

Jego zdaniem termin zainstalowania urządzeń będzie zależał od warunków pogodowych najbliższej zimy. Dlaczego? Z Ukrainy na Litwę instalacje mają być przetransportowane drogą morską. Do tego czasu zakład mógłby skorzystać z zapasowych instalacji, które można założyć do grudnia.

W sobotę sprawą tą zajmowała się rada dyrektorów Możejek. Wczoraj nie udało nam się skontaktować z biurem prasowym litewskiej firmy, aby się dowiedzieć, jakie decyzje podjęto.

W zeszłym tygodniu Możejki oceniły, że przywrócenie pełnych zdolności produkcyjnych zajmie od sześciu do dziewięciu miesięcy. Po pożarze, który zniszczył urządzenia do destylacji mazutu, litewska rafineria przerabia 12 tys. ton ropy naftowej dziennie, o dwie piąte mniej niż przed pożarem. Już wtedy zakład nie wykorzystywał w pełni swojego potencjału, który wynosi 27,4 tys. ton ropy na dzień. Przerób spadł, kiedy po awarii ropociągu Przyjaźń w Rosji pod koniec lipca zakręcono kurek z ropą na Litwę i zakład korzysta z dostaw tankowcami.

Copyright © Agora SA