Odwołany, powołany, odwołany... Wydawałoby się, że stabilność kadr to kluczowa sprawa w firmie takiej jak Gaz-System, która zarządza siecią strategicznych gazociągów transportujących gaz po kraju. Tymczasem karuzela kadrowa w Gaz-Systemie kręci się jak rosyjska ruletka.
W zeszłym roku Ministerstwo Skarbu powołało do rady Gaz-Systemu Andrzeja Drzymałę, urzędnika resortu skarbu. Na początku stycznia Drzymałę odwołano z tej rady. Po dwóch miesiącach został do niej ponownie powołany i został przewodniczącym. Pod koniec zeszłego tygodnia Ministerstwo Skarbu - właściciel Gaz-Systemu - znowu zmieniło zdanie i odwołało go z rady, zmniejszając jej skład z sześciu do pięciu osób. Dlaczego? Biuro prasowe Ministerstwa Skarbu nabrało wody w usta. Spekuluje się, że Drzymałę wyrzucono, aby nie przeszkadzał w wyborze upatrzonego już przez rząd nowego prezesa spółki.
Dotychczasowy szef rady Gaz-Systemu został usunięty tuż przed ogłoszeniem kolejnego konkursu na prezesa i wiceprezesa ds. finansowych. Dotychczasowy prezes Gaz-Systemu został odwołany na początku kwietnia bez podania powodu. Pierwszy konkurs na jego następcę zakończył się w połowie maja bez rozstrzygnięcia. Ogłoszenia o drugim konkursie ukażą się dziś. Dotąd publikowano je w "Rzeczpospolitej" czytanej przez menedżerów. Ogłoszenia o kolejnym konkursie rada Gaz-Systemu postanowiła wykupić w "Naszym Dzienniku" i "Dzienniku".