Zarząd PGNiG myśli o programie motywacyjnym przed giełdą

Szykujące się na giełdę Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo myśli o wartym miliony złotych programie motywacyjnym dla swojej kadry kierowniczej.

W ostatnim czasie władze PGNiG prowadziły prace nad programem motywacyjnym dla kadry kierowniczej i wybranych pracowników firmy posiadających już prawo do akcji pracowniczych. Według naszych informacji na realizację programu zaplanowano emisję 50 mln nowych akcji gazowniczego koncernu. Akcje byłyby przyznawane w zależności od uzyskania przez spółkę odpowiednich wskaźników finansowych, m.in. wskaźnika oszczędności.

Gazowniczy koncern chce wprowadzić do obrotu na giełdzie 500 mln nowych akcji. Przedstawiciele zarządu PGNiG już od wielu miesięcy zapowiadają, że ze sprzedaży tych akcji firma chce uzyskać około 1,5 mld zł. To pozwala oszacować cenę emisyjną akcji PGNiG na poziomie 3 zł za sztukę.

Tyle samo za akcje swojej firmy mieliby płacić menedżerowie PGNiG korzystający z programu. Zarabialiby na różnicy między tą ceną a bieżącym kursem akcji. Ile? Gdyby akcje PGNiG były notowane na giełdzie po kursie o jedną czwartą wyższym od ceny emisyjnej, to już zarobek dla menedżerów spółki wyniósłby w sumie 30 mln zł.

Nasze źródła informują, że program motywacyjny dla menedżerów PGNiG miał być przyjęty już w środę, podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki. Rzecznik PGNiG Małgorzata Przybylska poinformowała nas jednak, że sprawa programu motywacyjnego nie będzie omawiana.

Przyjęcie programu motywacyjnego dla menedżerów PGNiG przed giełdowym debiutem zablokowało prawdopodobnie Ministerstwo Skarbu, jedyny na razie akcjonariusz spółki. - Minister skarbu Jacek Socha jest przeciwny przyjmowaniu takiego programu przed debiutem spółki - powiedział nam rzecznik prasowy resortu Janusz Kwiatkowski.

Ministerstwo jest pod tym względem konsekwentne. Na początku marca "Gazeta" informowała, że Grupa Lotos również zamierzała wprowadzić przed debiutem giełdowym program motywacyjny dla swoich menedżerów przed giełdowym debiutem spółki. Analitycy, z którymi rozmawiała "Gazeta", bardzo krytycznie ocenili ten pomysł. Skrytykował go także minister Socha i w efekcie trafił on do lamusa.

Po raz kolejny w ostatnich tygodniach doszło do zmian w radzie nadzorczej PGNiG. Do rady wszedł Bogusław Kasprzyk (prezes PZU Życie) - jako następca Zbigniewa Macioszka, doradcy byłego wiceministra skarbu Dariusza Marca. W radzie nadzorczej PGNiG Macioszek zasiadał od lutego jako następca Stanisława Speczika (został wiceministrem skarbu). Do rady nadzorczej PGNiG trafił też Dawid Sukacz - były członek zarządu PTE Commercial Union, a następnie zarządu poznańskiego funduszu inwestycyjnego BBI Capital. Sukacz zastąpił Stanisława Pereka, byłego pracownika Ministerstwa Gospodarki, odpowiedzialnego za problemy energetyczne.

Copyright © Agora SA