W grudniu minionego roku Gazprom szykował się do nacjonalizacji i przejęcia na licytacji głównych złóż Jukosu. Jednak nieoczekiwanie sąd w USA zakazał mu uczestniczyć w tej licytacji. Kontrolę nad głównymi złożami Jukosu wylicytowała więc ostatecznie 19 grudnia nieznana nikomu spółka Bajkałfinansgrup.
Trzy dni potem trafiła ona pod skrzydła państwowego koncernu Rosnieft. Wszyscy zachodzili w głowę, skąd wyceniana na 6-8 mld dol. spółka weźmie 1,7 mld dol., aby spłacić choćby zaliczkę za złoża Jukosu.
Nieoczekiwany zastrzyk funduszy Rosnieft dostał od Gazpromu. Pod koniec grudnia ten potentat gazowy odkupił od Rosnieftu udziały w spółkach powołanych do eksploatacji złóż gazu w Arktyce. Wartość transakcji, nieprzewidzianej wcześniej w budżecie Gazpromu, szacowano na 1,7 mld dol. - dokładnie tyle, ile wynosiła zaliczka za złoża Jukosu.
Skąd bank Gazpromu zyskał pod koniec roku obrotowego tak dużą kwotę na nieplanowaną transakcję z Rosnieftem?
Pod koniec zeszłego tygodnia Gazprombank ujawnił, że sprzedał większość wierzytelności wobec EuRoPol Gazu, właściciela polskiej części gazociągu Jamał-Europa. Ten największy kredyt udzielony zagranicznym firmom przez bank w Rosji miał na koniec 2003 r. wartość prawie 817 mln dol. (bez odsetek).
Według EuRoPol Gazu do transakcji doszło w grudniu, a nowym wierzycielem spółki została firma Polska Pipeline Finance Oy z Helsinek. Do rejestru spółek w Finlandii została wpisana15 grudnia 2004 r. Spółka ma siedzibę pod adresem renomowanej kancelarii prawnej Waselius & Wist. Kancelaria nie odpowiedziała na pytanie o właściciela Polska Pipeline Finance Oy.
Zabezpieczeniem kredytu z Gazprombanku był majątek EuRoPol Gazu. "Prawo do zastawu nie zostało sprzedane" - stwierdziła rzecznik EuRoPol Gazu Danuta Tarkowska.
Czy pieniądze ze sprzedaży wierzytelności wobec EuRoPol Gazu zostały wykorzystane jako część inżynierii finansowej przy nacjonalizacji złóż Jukosu? Nie da się tego wykluczyć.
