"PB": Świński dołek ćwierćwiecza. Będą bankructwa

Po krótkim okresie euforii związanej z wejściem Polski do UE branża mięsna musi przełknąć gorzką pigułkę. Nie tylko nie udało się zawojować świata polską wieprzowiną, ale na domiar złego jej produkcja mocno spadła - podaje "Puls Biznesu".

Z danych GUS wynika, że pogłowie trzody chlewnej w Polsce spadło w tym roku do zaledwie 15,7 mln sztuk (stan na koniec marca) i ma się jeszcze obniżyć. Już osiągnęło najniższy poziom od 25 lat.

- Mamy do czynienia z dramatycznym ograniczeniem hodowli trzody w Polsce. Przyczynił się do tego z jednej strony spadek cen żywca, a z drugiej wzrost cen pasz w 2007 r. - mówi Jerzy Majchrzak, dyrektor biura zarządu Sokołowa.

Polskim hodowcom skrzydła podcina także konkurencja ze strony szybko rosnącego importu tańszej wieprzowiny z innych krajów UE.

- Skutki takiej sytuacji dla wielu będą opłakane. Przetrwają tylko najsilniejsze firmy. Jeszcze w tym roku można się spodziewać upadłości wielu zakładów, zwłaszcza ubojowych. Takich zakładów działa w Polsce ponad tysiąc, a ocenia się, że na rynku jest miejsce dla kilkuset. Trudna sytuacja w branży przyspieszy redukcję ich liczby - mówi cytowany przez "Puls Biznesu" Wiesław Różański, prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.

Mniejsza podaż żywca nie tylko uderzy w zakłady ubojowe, ale spowoduje także dużą podwyżkę cen skupu. Zdaniem ekspertów do końca roku ceny żywca wieprzowego wzrosną do o ponad 30 proc. w stosunku cen z 2007 r.

Liczba dnia - najciekawsze dane gospodarcze i ciekawostki na Twoją stronę! Ściągnij nasz gadżet

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.