Świętokrzyskie: sadownicy mogą protestować

Niskie ceny skupu wiśni, to - zdaniem prezesa Świętokrzyskiej Izby Rolniczej, Ryszarda Ciźli - zmowa zakładów przetwórczych.

Najważniejsze informacje gospodarcze na twoją stronę. Ściągnij nasz gadżet.

W skupie za kilogram owoców płaci się najwyżej 80 groszy. Tymczasem, by produkcja była opłacalna - cena powinna wynosić co najmniej złoty pięćdziesiąt. Związek Sadowników Rzeczypospolitej Polskiej zaapelował, by w ogóle nie zrywać wiśni i w ten sposób zaprotestować przeciwko niskim cenom. Jednak nie wszyscy rolnicy zdecydowali się na protest. Część z nich, mimo apelu zbiera owoce, by utrzymać rodziny. Na Sandomierszczyźnie w tym roku urodzaj jest słabszy, niż na przykład w okolicach Grójca, dlatego nie można zgodzić się na proponowane ceny skupu - powiedział Ryszard Ciźla. Ponadto polski rynek zalewany jest produkcją spoza krajów Unii. Wprawdzie rząd złożył wniosek w Komisji Europejskiej o dofinansowanie produkcji wiśni, jednak nie wyrażono na to zgody. W efekcie - sadownicy znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji - stwierdził Ryszard Ciźla.

Zobacz co piszą polskie media

Copyright © Agora SA