Rolniczy protest w Warszawie, bo świnie za tanie

Kilkuset rolników domagało się wczoraj w Warszawie wyższych cen świń. Z ministrem rolnictwa jednak nie pogadali, bo właśnie wyjechał do Krakowa

- Dwa lata temu wziąłem z ARiMR kredyt 300 tys. zł na budowę nowej chlewni. W ARiMR wyliczyli, że za świnie będę dostawał po 4,5 za kilogram. Dostaję po 3 zł, nie starcza nawet na spłatę kredytu. Nic, tylko kupić sznur i się powiesić w tej nowej chlewni - mówił jeden z rolników, którzy wczoraj przez cztery godziny protestowali na ulicach Warszawy.

Rolnicy domagali się od swojego ministra, by podniósł ceny skupu świń i zabronił napływu taniej wieprzowiny z innych krajów Unii. Ale Marka Sawickiego w Warszawie wczoraj nie było. Odwiedzał Instytut Zootechniki w Balicach pod Krakowem. - Tchórz, a nie chłop! - krzyczeli rolnicy gdy dotarła do nich ta wiadomość. - We wtorek minister spotkał się z szefami rolniczych organizacji. Był tam przewodniczący NSZZ RI Jerzy Chróścikowski (PiS). Wiedział, że w środę ministra Sawickiego nie będzie - przekonywała nas Małgorzata Książek, dyrektor biura prasowego w Ministerstwie Rolnictwa.

- Wyjazd do Balic zaplanowałem kilka tygodni wcześniej, a o proteście rolników dowiedziałem się wczoraj - mówił Sawicki na konferencji w Krakowie. Zapewnił, że za kilka tygodni sytuacja hodowców świń powinna się poprawić. Ruszy wreszcie eksport do Rosji (podpisano już umowy na 10 tys. ton mięsa), a za tydzień będą dopłaty do eksportu. Minister wystąpił też do Komisji Europejskiej o zgodę na zakupy interwencyjne.

Protest zorganizowało wspólnie kilka związków zawodowym rolników: "Solidarność", kółka rolnicze oraz Związek Zawodowy Rolników Ekologicznych. Organizatorzy zapowiadali, że do stolicy przyjedzie ok. 3 tys. rolników, przyjechało kilkuset. Spod Ministerstwa Rolnictwa przeszli przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Tam premiera do rozmów z rolnikami zachęcał Jerzy Chróścikowski, przewodniczący rolniczej "S" i szef senackiej komisji rolnictwa w tej i w poprzedniej kadencji. - Panie premierze, jesteśmy zdesperowani - mówił senator PiS, który w oświadczeniu majątkowym w rubryce gospodarstwo rolne wpisał : "nie dotyczy".

Zdaniem Andrzeja Leppera ten protest nic nie da. - Trzeba blokować drogi w całym kraju, choć na godzinę, wtedy można coś osiągnąć - mówił wczoraj w TVN 24 szef Samoobrony. I zapowiedział, że w marcu Samoobrona takie blokady zorganizuje.

Według danych resortu rolnictwa w dniach 14-20 stycznia za trzodę chlewną średnio płacono 3,47 zł/kg, tj. o 9,1 proc. mniej niż w poprzednim tygodniu, o 2 proc. mniej niż przed miesiącem, ale o prawie 10 proc. więcej niż przed rokiem.

Copyright © Agora SA