Rząd chce tanich biopaliw

Skorzystać mają kierowcy, rolnicy, a nawet wojsko

Rząd przyjął wczoraj projekt ustawy o biokomponentach i biopaliwach ciekłych. Nowe prawo ma obowiązywać od 1 stycznia 2007, a kierowcy będą mogli zdecydować, co nalać do baków. Bo na stacjach benzynowych będą osobne dystrybutory. - Biopaliwo oczywiście będzie tańsze. To element rozwoju gospodarki i minister finansów opracowuje odpowiednie stawki podatkowe - mówił wczoraj premier Kazimierz Marcinkiewicz.

Opracowany przez Ministerstwo Gospodarki projekt ustawy dostosowuje polskie przepisy do rozwiązań unijnych. Według zaleceń Komisji Europejskiej po 2010 roku minimalny udział biokomponentów w ogólnej ilości paliw ciekłych i biopaliw ciekłych zużywanych w transporcie powinien sięgnąć 5,75 proc.

Natomiast rolnicy już od stycznia będą mogli wyprodukować do 100 litrów biopaliw na hektar, ale tylko na własne potrzeby. Pod warunkiem, że minimum 50 proc. bioskładników będzie pochodziło z ich produkcji własnej. Będą mieli też zakaz używania do tej produkcji oleju napędowego i benzyn. - To wielkie wyzwanie, ale też szansa i nadzieja dla polskich rolników - mówił premier.

W sobotniej "Gazecie" napisaliśmy o rozkwitającym w Polsce biobimbrownictwie. Już ponad 100 rolników, nie mogąc doczekać się przyjaznego prawa we własnych zagrodach, "pędzi" biodiesla z chińskiego metanolu i ukraińskiego oleju roślinnego. Dołączają do nich właściciele firm transportowych, stacji paliw, a nawet cukiernicy czy rzeźnicy, którym po produkcji pozostaje olej czy smalec (da się go wykorzystać do produkcji biodiesla).

Wczoraj premier zapewnił, że nowe prawo ukróci nadużycia. Będzie nad tym czuwać Agencja Rynku Rolnego, która będzie prowadzić rejestr wytwórców biokomponentów oraz kontrolować ich działalność. Wspomagać ją będzie Inspekcja Handlowa, która skontroluje jakość biokomponentów wprowadzanych do obrotu. Rocznie budżet państwa na tę działalność przeznaczy 1,67 mln zł.

- Biopaliwa w ogromnej mierze będą stosowane w rolnictwie. Ale jest nimi zainteresowane również wojsko. Chodzi o zmniejszenie kosztów - mówił premier.

Copyright © Agora SA