Wiosenne porządki w KRUS-ie

Rząd chce uporządkować sytuację w KRUS. Związki zawodowe rolników są przeciwne, bo mogą stracić wpływy

W najbliższy wtorek rząd prawdopodobnie przyjmie autopoprawkę własnej nowelizacji ustawy o Kasie Rolniczego Ubezpieczenia i skieruje ją do laski marszałkowskiej. Chodzi o to by KRUS stał się instytucją "uporządkowaną, spójną, opartą na przejrzystych zasadach".

Teoretycznie autopoprawkę może uchwalić parlament szybko, bo jest ona dość prosta - wszystkie kwestie naprawdę sporne, jak wysokość składki płaconej przez rolników i sposób jej naliczania rząd odkłada na później. Nadal składka dla wszystkich rolników będzie jednakowa i wynosiła jak dotychczas 30 proc. najniższej emerytury (czyli 187 zł).

To co rząd teraz proponuje, to zmiany organizacyjne w funkcjonowaniu KRUS, który stanie się ciałem podobnym do ZUS. Zmienić ma się np. sposób wybierania prezesa - ma to robić premier po przeprowadzeniu konkursu. Kadencja prezesa będzie trwała pięć lat. Obecnie duży wpływ na wybór szefa KRUS mają rolnicze związki zawodowe.

Największą nowością jest zamiana obecnej 25 osobowej Rady Rolników na 14-osobową Radę Nadzorczą, w której rząd będzie miał czterech przedstawicieli, a organizacje rolnicze 10. Rolnicze związki nadal miałby większość w Radzie. Jednak rolnicze lobby w Sejmie już mówi, że ustawy nie poprze.

Wszystkie organizacje rolnicze przesłały do ministerstwa polityki społecznej negatywną ocenę propozycji rządowej. Kółka rolnicze uważają, że rząd w ten sposób chce ograniczyć nadzór społeczny nad KRUS, a Samoobrona i rolnicza "Solidarność" domaga się nawet powrotu do 50 osobowej Rady, jaka była przed nowelizacją ustawy w zeszłym roku.A to oznacza, że autopoprawka może w Sejmie nie przejść, zwłaszcza w gorączce przedwyborczej.

Jeszcze gorsze są widoki drugiej części KRUS, tej dotyczącej wysokości składek. Rząd ostatecznie wycofał się ze swojej propozycji, by wysokość składek zróżnicować w zależności od liczby posiadanych hektarów. Jak przyznała wczoraj wiceminister polityki społecznej Agnieszka Chłoń, liczba hektarów wcale nie oddaje dochodów rolników, potrzebny jest inny przelicznik.

Rząd zlecił takie wyliczanie dochodów Instytutowi Ekonomiki Rolnictwa. Ekspertyza ma być gotowa do końca czerwca. Nie ma więc szans, by w tym roku projekt ustawy ujrzał światło dzienne.

Chłoń poinformowała też, że rząd postanowił przywrócić rolnikom-drobnym przedsiębiorcom możliwość ubezpieczania się w KRUS, którą utracili 30 września 2004. Chodzi o rolników, którzy prowadzą też pozarolniczą działalność i z tego powodu zapłacili podatek w kwocie ponad 2528 zł. Wcześniej aż 30 tys. rolników wolało zrezygnować z działalności pozarolniczej, niż zamienić KRUS na znacznie wyższe składki w ZUS. Teraz rząd przyznaje, że popełnił błąd, a przepis "tłumi aktywność". Rządowy projekt już jest w Sejmie.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.