Goplana dla Jutrzenki

Koniec strachu załogi poznańskiego zakładu Nestlé o przyszłość? Być może. W środę poznańska fabryka oraz marka Goplana przeszły w ręce Jutrzenki

Umowy wejdą w życie po uzyskaniu stosownych zezwoleń oraz zatwierdzeniu przez walne zgromadzenia firm. Transakcja ma być sfinalizowana do końca roku. Strony nie chcą podać kwoty transakcji.

Zdaniem Jana Kolańskiego, prezesa Jutrzenki, rozwój firmy poprzez akwizycję jest zgodny z przyjętą przez zarząd strategią. - Goplana pozwoli nam rozpocząć działalność w segmentach, w których do tej pory nie operowaliśmy. Np. tabliczki czekolady, bomboniery i cukierki twarde - mówi Kolański. Szefostwo Jutrzenki przyznaje, że przejęcie Goplany zwiększy też "w sposób radykalny" udział firmy w rynku (obecnie ma ona ok. 5 proc.). Nie chce jednak podać konkretnych danych.

Rzecznik Nestlé Polska Agnieszka Wąsak dodaje, że Jutrzenka od dawna była zainteresowana zakładem w Poznaniu. - Sprzedaż wynika również z decyzji Nestlé o skoncentrowaniu się w Polsce na marce Nestlé i innych strategicznych markach koncernu: KitKat i Lion - mówi.

Decyzję o przejęciu zakładu z umiarkowanym optymizmem przyjęła załoga. Przerywa to spekulacje dotyczące planów likwidacji poznańskiego zakładu przez Nestlé. Wskazywać miało na to wywożenie maszyn, brak promocji marki Goplana, a także zamiana loga Goplany na Nestlé na batonikach Princessa. Najwięcej niepokoju budził tajny projekt "Trampolina" - do którego pierwsza dotarła w ubiegłym roku "Gazeta" - zakładający przeniesienie produkcji za granicę.

Szef zakładowej "S" Dariusz Skrzypczak: - Trudno nam to komentować, bo odbyło się tylko jedno spotkanie z prezesem Jutrzenki, na którym nie usłyszeliśmy konkretów - mówi. - Wiemy jedynie, że nowy inwestor chce zagwarantować zatrudnienie przez co najmniej 14 miesięcy - dodaje.

Waldemar Fijołek z Jutrzenki zapewnia, że spółka nie ma planów dotyczących przeniesienia zakładu ani jego likwidacji.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.