Bruksela proponuje reformę rynku cukru

Polscy producenci buraków cukrowych - ponad 100 tys. naszych rolników - dostaną pełne nowe dopłaty za reformę tego unijnego sektora produkcji

Oznacza to dodatkowe 99 mln euro do podziału za kampanie cukrownicze 2005/6 i 2006/7 oraz 142 mln euro w każdym następnym roku

Takie są m.in. założenia reformy rynku cukru, przyjętej wczoraj w Brukseli przez Komisję Europejską. Mimo zapowiedzi nowych dopłat plantatorzy są niezadowoleni - wczoraj protestowali przed otoczonym przez zasieki z drutu kolczastego i kordony policji belgijskiej gmachem Komisji. Wśród protestujących byli Polacy. Dla rolników reforma oznacza spadek cen cukru, trzykrotnie wyższych w Unii niż na światowym rynku, zmniejszenie kwot produkcji i niemal całkowitą likwidację subwencji eksportowych.

Komisarz UE ds. rolnictwa Franz Fischler mówił wczoraj w wywiadzie dla "Gazety", że cukier w sklepach w Polsce stanieje co najmniej o jedną trzecią. Zdanie Fischlera reforma da ponad miliard euro oszczędności, właśnie na nowe dotacje.

Reforma ma wystartować 1 lipca 2005 r., a jej plan na pewno wywoła gwałtowne protesty farmerów i kłótnie w Radzie państw UE. Polska jest trzecim co do wielkości producentem cukru w Unii, po Francji i Niemczech, z wynegocjowaną z Unią kwotą produkcji 1,672 mln ton. Zgodnie z reformą zmniejszy się ona do ok. 1,4 mln ton.

- Nowy projekt regulacji rynku cukru będzie miał wpływ na sprawy związane z dopłatami dla rolników, które Polska skierowała do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości - uważa minister ds. europejskich Jarosław Pietras.

Polska nie zgodziła się z unijną decyzją, by nowe płatności bezpośrednie dla producentów mleka, orzechów i roślin energetycznych były wprowadzane stopniowo. Tak jak "stare" dopłaty, uzgodnione na szczycie w Kopenhadze w grudniu 2002 r. w pierwszy roku zaczynałby się od 25 proc., by dojść w ciągu 10 lat następnie do 100 proc.

Teraz - zdaniem min. Pietrasa - Polska zyskuje mocny argument. Stanowisko Komisji pokazuje bowiem, że nowe dopłaty mogą być przyznane polskim rolnikom od razu w 100-proc. wysokości.

Pietras nie chce jednak przesądzać, czy na pewno wygramy sprawę przed Trybunałem. - W przypadku cukru nie było możliwości, żeby nie było 100 proc. dopłat dla wszystkich. Na polskim rynku działają zachodnioeuropejskie firmy cukrownicze, które nie dopuściłyby do narażenia swoich interesów - mówi Pietras.

Jakie są główne założenia reformy?

Redukcja minimalnej gwarantowanej ceny skupu buraków cukrowych z 43,6 do 27,4 euro za tonę w ciągu trzech lat oraz ceny interwencyjnej z 631,9 do 421 euro za tonę białego cukru; Zniesienie systemu publicznej interwencji i zastąpienie go schematem prywatnego składowania; Redukcja kwot cukrowych z 17,4 do 14,6 mln ton w ciągu czterech lat i wprowadzenie możliwości sprzedawania kwot przez cukrownie do zakładów w innych państwach UE; Redukcja subsydiowanego eksportu cukru z 2,4 do 0,4 mln ton; Nowe dopłaty do rolników wyrównujące 60 proc. poniesionych strat; Premie za zamykanie deficytowych cukrowni w wysokości 250 euro za tonę poniechanej produkcji (w Polsce jest ok. 70 cukrowni, a w całej UE ok. 330). (

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.