Hindusi rzucili się na najtańszy samochód świata

W Indiach w ciągu kilku pierwszych dni przedpłat na najtańszy samochód świata, indyjski pojazd "Tata-Nano", chęć jego kupienia przejawiło kilkaset tysięcy klientów. Podstawowa wersja samochodu kosztuje nieco ponad dwa tysiące dolarów.

Salony motoryzacyjne, które przyjmują przedpłaty nie narzekają na brak chętnych, mimo iż pierwsza wpłata to aż 90 procent wartości pojazdu. W rzeczywistości, dzięki systemowi kredytowania tego samochodu przez indyjskie banki, kupujący może wpłacić znacznie mniej zaciągając kredyt bankowy.

Ludzie przychodzący do salonów nie kryją swego entuzjazmu. Uważają, że to bardzo tani samochód, który będzie dostępny milionom ludzi należących do niezbyt zamożnej w Indiach klasy średniej. Do tej pory zakup samochodu był dla nich niemożliwy.

Na samochody "Nano" przyjdzie jednak poczekać. Na realizację dostaw koncern zostawia sobie pół roku. Część ekspertów twierdzi, że "Tata" chce dzięki systemowi przedpłat ratować niełatwą sytuację finansową firmy. W ostatnich miesiącach sprzedaż samochodów "Taty" spadła w Indiach o ponad 14 procent.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.