AlItalia-redukuje loty

Włoskie linie lotnicze nadal odwołują wiele połączeń, głownie krajowych. W ubiegłym tygodniu, z powodu dzikich strajków pilotów i stewardess, odwołano aż 450 lotów.

Tym razem inicjatorem zmian w rozkładzie lotów jest sama dyrekcja przedsiębiorstwa. Chodzi o to, by nie narażać pasażerów na przykre niespodzianki, jak w ostatnich dniach, kiedy ludzie zmuszeni byli koczować na lotniskach. Dziś w samym Rzymie odwołano 69 połączeń, głownie krajowych, jutro ma ich być już tylko 45.

Zbuntowana część załogi narodowego przewoźnika twierdzi, że dyrekcja powoli zaczyna przyzwyczajać opinię publiczną do tego, że nowa Alitalia, która powinna ruszyć 1 grudnia, będzie znacznie mniejsza od dotychczasowej. Będą to wręcz prowincjonalne linie lotnicze, ograniczające swą działalność do obszaru Włoch. Kłam tej hipotezie ma zadać w piątek ogłoszenie, kto będzie zagranicznym partnerem nowej Alitalii. Największe szanse zdaje się mieć Air France.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.