Koziński w końcu wiceprezesem NBP

Koziński w końcu wiceprezesem NBP

W piątek prezydent Lech Kaczyński powołał prof. Witolda Kozińskiego na wiceprezesa NBP.

Dwa tygodnie temu ujawniliśmy, że Koziński jako doradca prezesa NBP próbował ingerować w prace nad raportem o korzyściach i kosztach euro w Polsce. Zaprotestował przeciw temu szef Biura ds. Integracji ze Strefą Euro Cezary Wójcik. Gdy jego list wyciekł do mediów, prezes NBP Sławomir Skrzypek pozbawił Wójcika stanowiska.

Koziński został kandydatem na wiceprezesa już na początku tego roku, gdy z banku odeszli dwaj ówcześni wiceprezesi - Krzysztof Rybiński i Jerzy Pruski (ten jednocześnie oskarżył prezesa Sławomira Skrzypka o łamanie prawa). Pod jego kandydaturą nie chciał się jednak podpisać premier Donald Tusk, po tym jak Koziński zaskoczył wszystkich wypowiedziami o konieczności interwencyjnego osłabiania złotego.

Tusk zwlekał kilka miesięcy, jednak w końcu podpis złożył w imię dobrej współpracy z NBP na szybkiej drodze do euro. Od tego czasu do powołania na wiceprezesa minął jednak kolejny miesiąc. Mimo iż kandydatura była już podobno uzgodniona z prezydentem, ten wstrzymywał się z decyzją o powołaniu. Jak wcześniej przyznał sam Skrzypek, Kaczyński był sceptycznie nastawiony do Kozińskiego (należał do PZPR, w przeszłości był kojarzony z lewicą). - Przekonałem go jednak argumentami merytorycznymi - wyjaśniał Skrzypek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.