Prawie 1,4 tys. osób może zażądać od Pekao rekompensat

Wczoraj Michał Serzycki, generalny inspektor ochrony danych osobowych, wszczął kontrolę w Pekao SA. Ponad 1,4 tys. osób, których dane personalne z winy banku dostały się do publicznej wiadomości, może się domagać rekompensat. Jednak muszą one same złożyć pozwy do sądu - podaje ?POLSKA Gazeta Krakowska?.

Najważniejsze informacje gospodarcze na twoją stronę. Ściągnij nasz gadżet.

Doszło do jednego z największych wycieków danych w Polsce. W przypadku Pekao każdy internauta przez kilka dni mógł mieć dostęp do listów motywacyjnych i życiorysów osób, które od kwietnia przesyłały aplikacje na założoną przez bank witrynę www.zainwestujwprzyszlosc.pl za pomocą zamieszczonego na niej specjalnego formularza - informuje "POLSKA Gazeta Krakowska".

Wszyscy, których dane zostały bez ich zgody upublicznione, mogą wystąpić ze skargą do GIODO. Ale ustawa o ochronie danych nie przewiduje wypłaty rekompensat dla osób pokrzywdzonych, ani nie pozwala inspektorowi karać finansowo winnych bezprawnego użycia informacji. Dziś pokrzywdzonym z powodu opublikowania danych bez ich zgody pozostaje wystąpienie do sądu z pozwem.

Zobacz co piszą polskie media

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.