Ustawa lustracyjna, która w czwartek weszła w życie, dotyczy też firm rynku finansowego i kapitałowego, kontrolowanych przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Stanisław Kluza powiedział, że komisja zwracała się do kilku urzędów między innymi do IPN-u z zapytaniem, jak interpretować ustawę lustracyjną. "Otrzymaliśmy odpowiedź z IPN-u, że powinniśmy ją interpretować sami" - powiedział Stanisław Kluza. Podkreślił, że w kwestii lustracyjnej komisja będzie jedynie przekaźnikiem; będzie miała obowiązek wysłać list w tej sprawie do członków rad nadzorczych i zarządów spółek notowanych na naszej giełdzie. Otrzymane odpowiedzi przekaże właściwemu urzędowi. "Nie będziemy analizowali tych odpowiedzi, nie będziemy ich weryfikowali, ani wyciągali konsekwencji" - oznajmił Stanisław Kluza.
Na naszej giełdzie notowanych jest kilkanaście zagranicznych spółek, między innymi węgierski MOL.
Ustawy o II filarze potrzeba szybko
Według Komisji Nadzoru Finansowego ustawa dotycząca wypłat emerytur z OFE powinna być przyjęta jesienią. Przewodniczący KNF Stanisław Kluza powiedział, że chodzi o czas na przygotowanie systemu wypłat, aby mogły one ruszyć z początkiem 2009 roku.
Stanisław Kluza wyraził zadowolenie, że stanowisko przedstawicieli rządu dotyczące zasad zarządzania środkami z Otwartych Funduszy Emerytalnych uwzględniło wszystkie istotne postulaty zgłoszone przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Przewodniczący Kluza podkreślił, że Komisja zajmowała się tym problemem jedynie z punktu widzenia bezpieczeństwa i stabilności systemu emerytalnego.
Opowiadamy się za pluralizmem, za wolną konkurencja i za emeryturami dożywotnimi - powiedział Kluza. Dodał, że takie emerytury, będące odwrotnością emerytur jednorazowych, gwarantują stabilność finansów państwa.
Przewodniczący KNF podkreślił, że Komisja nie rozstrzyga kwestii emerytur z punktu widzenia polityki społecznej, która - jak dodał - należy do rządu. Nie rozstrzygamy zatem takich kwestii jak na przykład dziedziczenie - powiedział Kluza.
Niedawno zespół do spraw Nadzoru nad Ubezpieczeniami Społecznymi, kierowany przez wicepremiera Ludwika Dorna, przyjął rozwiązanie, że to sami emeryci i renciści zdecydują, kto będzie zarządzał ich oszczędnościami zgromadzonymi w OFE, czy publiczny zakład emerytalny powiązany z ZUS czy któryś z zakładów prywatnych.
