Uwaga kierowcy! OC może wzrosnąć o 33 proc.

W przyszłym roku obowiązkowe OC zdrożeje o 33 proc., jeśli Ministerstwo Zdrowia nie zrezygnuje z proponowanych zmian przepisów - ostrzegają przedstawiciele Polskiej Izby Ubezpieczeń.

Chodzi o projekt nowelizacji ustawy zdrowotnej. Zapisano w nim, że leczenie ofiar wypadków drogowych mają finansować firmy ubezpieczeniowe. Miałyby one oddać Narodowemu Funduszowi Zdrowia (NFZ) aż 20 proc. wszystkich składek płaconych obowiązkowo przez kierowców (OC). W grę wchodzi kwota 1 mld zł rocznie. - Resort zdrowia tworzy bubel legislacyjny, na którym stracą kierowcy. De facto dwa razy zapłacą składkę na ochronę zdrowia - grzmiał na poniedziałkowej konferencji szef Izby Tomasz Mintoft-Czyż.

Przedstawiciele Polskiej Izby Ubezpieczeń wyliczyli, że przyjęcie zmian w proponowanej wersji spowoduje wzrost cen obowiązkowych polis OC nawet o jedną trzecią. Dlaczego? W ubiegłym roku aż dla 25 z 26 towarzystw polisy OC były deficytowe. - W tej sytuacji trudno oczekiwać, że ubezpieczyciele nie będą zmuszeni do podniesienia składek - powiedział dyrektor PIU Andrzej Maciążek.

Izba podważa też wyliczenia dotyczące kosztów leczenia ofiar wypadków. Resort zdrowia szacuje je rocznie na 1 mld zł. Według ubezpieczycieli w rzeczywistości są one trzy razy mniejsze.

Projekt ustawy zdrowotnej przewiduje ponadto, że kierowcy będą musieli składać oświadczenie, czy byli karani za prowadzenie samochodu po alkoholu. Jeśli odpowiedzą twierdząco, zapłacą przez pięć lat dwu-, a nawet trzykrotnie więcej za OC. Ubezpieczyciele będą mogli weryfikować oświadczenia.

To rozwiązanie nie podoba się jednak Generalnemu Inspektorowi Ochrony Danych Osobowych, według którego stawianie pytań o karalność może być niekonstytucyjne. Podobne zdanie miał rzecznik ubezpieczonych.

Prezes PIU zastrzegł, że ubezpieczyciele popierali początkowo zmiany w prawie. - Jeszcze na początku października minister zdrowia zapewniał nas o możliwości dalszej dyskusji. Tymczasem projekt skierowano już do prac rządowych - żali się Mintoft-Czyż.

Resort zdrowia chce, aby zmieniona ustawa obowiązywała już od 1 stycznia. W najbliższych dniach zajmie się nią rząd.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.