Malinowski krytycznie ocenia plan ratowania stoczni

Szef Konfederacji Pracodawców Polskich krytycznie ocenia rządowy plan ratunkowy dla stoczni. O opracowaniu przez rząd specustawy stoczniowej napisał dziennik "Polska". Ustawa zakłada między innymi umorzenie długów stoczni, podział majątku na kilka części i sprzedanie go inwestorom, także spoza branży stoczniowej.

Szef Konfederacji Andrzej Malinowski uważa, że w przypadku podzielenia majątku stoczni, nie uda się wznowić produkcji statków. "Jest to plan pod tytułem: ratuj się kto może" - podkreśla Malinowski. Jego zdaniem plan ten zapewnia faktycznie likwidację stoczni.

Andrzej Malinowski wątpi, czy uda się znaleźć inwestora, który będzie chciał kupić wszystkie części podzielonego majątku danej stoczni, a potem wznowić produkcję. Według niego podział majątku stoczni na części może technicznie uniemożliwić proces produkcji. Malinowski przypuszcza, że w planie chodzi przede wszystkim o utrzymanie zatrudnienia pracowników stoczni. To jednak jego zdaniem spowoduje, że inwestycja taka będzie bardziej ryzykowna.

Dziennik "Polska" podaje, że postawiony pod ścianą minister skarbu Aleksander Grad zgodził się wczoraj na sprzedaż majątku stoczni, ale zaznaczył, że chciałby, by w zakładach w Gdyni i Szczecinie kontynuowana była produkcja statków, przynajmniej na części powierzchni zakładów. Specustawa ma być uszczegółowieniem wczorajszego stanowiska rządu.

Copyright © Agora SA