Polska chwali się czołgami dla Malezji

Czołg PT-91M przygotowany dla Malezji pokazał wczoraj w Kielcach po raz pierwszy Bumar, a minister gospodarki zapowiedział, że w ciągu dwóch lat potentat na polskim rynku zbrojeniowym trafi na giełdę

Czołg zaprezentowano podczas XV Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego, który do czwartku potrwa w Kielcach. - To jego pierwsza publiczna prezentacja w Polsce, bo Malezyjczycy zastrzegli w kontrakcie, żeby takich informacji nie ujawniać bez ich wiedzy i zgody - tłumaczy Roma Sarzyńska, rzeczniczka grupy Bumar.

Czołg to mocno zmodernizowana wersja rosyjskiego T-72 i polskiego PT-91 Twardy. - Pali 250 l paliwa na 100 km. Ale to i tak dwa razy mniej niż Leopard - zachwalał podczas prezentacji Grzegorz Gostkowski z Bumaru-Łabędy, który wyprodukował czołg.

Polacy sprzedali Malezyjczykom 48 wozów za 500 mln dol. i to jak dotąd jeden z największych polskich programów eksportowych. Pierwsze 6 sztuk już dotarło do odbiorcy i pokazano je kilka dni temu na defiladzie w Kuala Lumpur. - Robiły imponujące wrażenie, bo Malezyjczycy raczej nie mają tego rodzaju uzbrojenia i traktują czołgi wyjątkowo - mówi Paweł Poncylisz, wiceminister gospodarki.

Zapowiada, że wkrótce Polacy mogą liczyć na kolejne kontrakty w Malezji - m.in. na dostawę transporterów Rosomak, systemów przeciwlotniczych Poprad i radarów. - Ale coraz częściej widać, że nasze produkty przegrywają cenowo z potentatami na rynku. Są za drogie - mówi Poncylisz. Jego zdaniem sposobem na walkę z konkurencją ma być konsolidacja blisko 40 firm branży zbrojeniowej w ramach grupy Bumar. - Np. Wojskowym Zakładom Mechanicznym w Siemianowicach [producent Rosomaków - przyp. red] brakuje kapitału. Myślę, że przy współpracy z Bumarem to się zmieni - mówi Poncylisz.

Zwieńczeniem konsolidacji byłaby prywatyzacja grupy Bumar. - Zakładamy wejście na giełdę, ale nie więcej niż 25 proc. i dopiero po stworzeniu grupy, czyli około 2010 r. - mówi Poncylisz.

To nie jedyna nowość na MSPO. Bumar podpisał wczoraj umowę o współpracy przy produkcji lekkiego czołgu ze szwedzką firmą Hńgglunds AB, wchodzącą w skład koncernu BAE Systems. Koncern Sikorsky, który przejął PZL Mielec, ujawnił, że od 2008 r. w Polsce ma powstawać 48 kabin śmigłowca Black Hawk. - Produkcja będzie realizowana niezależnie od naszego zwycięstwa w przetargu na śmigłowiec dla polskich wojsk lądowych - podkreślał Bruce McKinney, wiceprezes Sikorsky Europe.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.