Dłużnicy samorządów na czarną listę

Samorządy będą wreszcie współpracować z Krajowym Rejestrem Długów. Dzięki temu mogą odzyskać wielomilionowe wierzytelności

Nad pomysłem pracuje już Ministerstwo Gospodarki. Gminy, które mają kłopoty z wyegzekwowaniem np. zaległych podatków od firm, od dawna zabiegały o możliwość umieszczania swoich dłużników na czarnej liście.

Krajowy Rejestr Długów to legalna, na bieżąco aktualizowana baza informacji o dłużnikach. Dziś jest na niej ponad 174 tys. przedsiębiorców i konsumentów, którzy nie regulują swoich zobowiązań. Z usług rejestru korzystają setki podmiotów, m.in. banki, zakłady ubezpieczeniowe czy spółdzielnie mieszkaniowe. Swoich dłużników umieszczają tam już nawet firmy przewozowe, takie jak MPK w Szczecinie czy Poznaniu, i operatorzy kablówek. Od początku działalności (2003 r.) dzięki współpracy z KRD wierzycielom udało się odzyskać ponad pół miliarda złotych. Lista działa jak straszak. Wpis do KRD wiąże się nie tylko z utratą wiarygodności w kontaktach handlowych, ale i z utrudnieniami w codziennym życiu. Trudniej jest wynająć mieszkanie, dostać kredyt w banku, podpisać umowę z firmą telekomunikacyjną. Z danych KRD wynika, że aż 58 procent dłużników reguluje swoje należności natychmiast po informacji o groźbie wpisania na listę.

- Chcemy żeby samorządy były traktowane na równi z innymi podmiotami gospodarczymi. Skoro inni mogą umieszczać swoich dłużników w rejestrze, to dlaczego my nie możemy? - pyta Ryszard Grobelny, prezes Związku Miast Polskich, prezydent Poznania. Stolica Wielkopolski ma kłopoty z wyegzekwowaniem kilkunastu milionów złotych zaległego podatku od nieruchomości od dużych firm. Liczba zarówno dużych i mniejszych gmin oraz powiatów, które borykają się z podobnymi problemami, idzie w setki. - Mamy masę zapytań od prezydentów, burmistrzów, którzy chcieliby umieścić swoich dłużników na naszej liście - przyznaje Andrzej Kulik, rzecznik Krajowego Rejestru Długów.

Dziś gminy i powiaty nie mogą przekazywać informacji o swoich dłużnikach do KRD, bo nie pozwala im na to ustawa o dostępie do informacji gospodarczej. Ministerstwo Gospodarki pracuje już jednak nad nowelizacją, dzięki której także samorządy będą mogły podpisać umowy z KRD i piętnować dłużników, umieszczając ich na czarnej liście. - Aktualnie identyfikujemy problemy, które stwarzają obecne przepisy i analizujemy możliwe sposoby ich rozwiązania - informuje Joanna Grad z Ministerstwa Gospodarki. Założenia nowelizacji ustawy mają być przedstawione jeszcze w tym półroczu, tak by w czerwcu zajęła się nimi Rada Ministrów. Po przyjęciu założeń przez rząd w resorcie gospodarki ruszą prace nad projektem ustawy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.