Posłowie zaniepokojeni sytuacją PZU

PZU chce otworzyć placówkę w Londynie - ujawnił w środę podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu prezes firmy Jaromir Netzel. Posłowie przez kilka godzin pytali go o sytuację w PZU

Prezes odpowiadał na pytania m.in. o konflikty w zarządzie (kilka dni temu po awanturze z Netzlem w sprawie premii dla pracowników na urlop poszła wiceprezes PZU Jolanta Strzelecka), zmiany kadrowe (w ciągu kilku miesięcy z PZU odeszło kilku dyrektorów strategicznych wydziałów) oraz o to, jak PZU zamierza uporać się z mniejszościowym akcjonariuszem, holenderską spółką Eureko. Konflikt wokół prywatyzacji PZU ciągnie się od siedmiu lat. Eureko ma ponad 30 proc. akcji PZU i zgodnie z umową prywatyzacyjną z 1999 roku i późniejszym aneksem ma prawo do przejęcia kontroli nad firmą. Resort skarbu nie chce dokończyć prywatyzacji. W kręgach PiS mówi się, że trwają gorączkowe poszukiwania sposobu na pozbycie się niewygodnego akcjonariusza. Eureko domaga się odszkodowania za opóźnienia w realizacji umowy prywatyzacyjnej. Trybunał Arbitrażowy już przed dwoma laty przyznał rację spółce, teraz ma zająć się wyliczeniem odszkodowania. Holendrzy szacują straty na kilka miliardów złotych i ostrzegają, że z roku na rok są coraz większe.

Posłowie pytali wczoraj prezesa Netzla, czy to prawda, że zarząd powołał specjalny zespół, który ma przygotować sposób na pozbycie się Eureko.

- Taki zespół nie istnieje - stanowczo zaprzeczył Netzel. Nie ujawnił jednak żadnego pomysłu na rozwiązanie konfliktu z Eureko.

Prezes nie chciał mówić też o awanturze z wiceprezes Strzelecką. - Poszła na urlop, bo była zmęczona po dziesięciu miesiącach pracy - stwierdził jedynie.

Posłowie pytali Netzla o ukraińskie inwestycje PZU. - Ile PZU zainwestowało w spółkę działającą na Ukrainie i dlaczego w ciągu kilku miesięcy trzy razy zmienił się jej zarząd? - dopytywał Aleksander Grad (PO), szef sejmowej komisji skarbu. Netzel zarzucał poprzedniemu zarządowi spółki, że w niegospodarny sposób zainwestował 100 mln zł na Ukrainie. - Obecny zarząd wtopił tam pewnie kolejne 100 mln - ironizował wczoraj poseł Zygmunt Wrzodak (dawnej LPR, dziś niezrzeszony).

Szef PZU poinformował, że dziś zarząd podejmie uchwałę o dokapitalizowaniu działającej na Ukrainie spółki. Nie chciał jednak zdradzić kwoty. Powiedział za to, że spółka zamierza otworzyć placówkę w Londynie. Na razie nie wiadomo, czy będzie to oddział, czy spółka i ile PZU zamierza w nią zainwestować.

Posłowie z komisji skarbu zdecydowali, że napiszą dezyderat do premiera w sprawie PZU. - Jesteśmy zaniepokojeni sytuacją w spółce. Prezes Netzel nie rozwiał naszych wątpliwości - powiedział po posiedzeniu komisji poseł Grad.

Komisja skarbu wróci do sprawy PZU po wakacjach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.