Europa goni Stany w e-reklamie

Europejski rynek reklamy internetowej jest już wart 8 mld euro. Tak wysokie przychody z e-reklam zaskoczyły branżę internetową. Różnica między Europą a Stanami Zjednoczonymi zmniejszyła się do zaledwie 4 mld euro.

To niewiele, biorąc pod uwagę, że amerykański rynek internetowy jest największy na świecie, a trendy panujące w USA wyznaczają kierunki rozwoju e-biznesu na wszystkich innych rynkach. A może się okazać, że ta różnica jest jeszcze mniejsza, bo w badaniu Adspend nie uwzględniono mniejszych państw europejskich.

- Liczby pokazują dobitnie znaczenie europejskiego przemysłu marketingowego online - mówi Alain Hereux, prezes IAB w Europie. Jego zdaniem nakłady na reklamę internetową w Europie mogą po raz pierwszy przewyższyć wydatki na reklamę radiową.

Najwięcej, bo przeszło 3 mld euro, na e-reklamę wydali Brytyjczycy. Drugie miejsce zajmują Niemcy z niemal dwukrotnie gorszym wynikiem. Pierwszą trójkę zamyka Francja z wydatkami rzędu 1,752 mld euro.

O ile kolejność w rankingu trzech pierwszych państw nie dziwi, to dużym zaskoczeniem jest czwarta pozycja Holandii. Z badań IAB Europe i PwC wynika, że na reklamę w internecie Holendrzy wydali w ubiegłym roku 564,3 mln euro i stanowią czwarty co do wielkości rynek w Europie. Tym samym przegonili takie państwa jak Włochy, Hiszpania czy Finlandia.

W badaniu uwzględniono tylko wybrane formaty reklamowe: reklamy w wyszukiwarkach, typu display, płatne odnośniki i ogłoszenia oraz te rozsyłane pocztą elektroniczną.

Największą popularnością cieszy się reklama w wyszukiwarkach. Przypada na nią aż 45 proc. wszystkich wydatków. Zdaniem analityków PricewaterhouseCoopers w tym roku może to być jeszcze więcej. - Reklamodawcy coraz częściej będą sięgać po ten format reklamy - uważa Nicky Lynas, menedżer działu rozrywka i media w PwC.

Dalej znalazły się różne formy reklamy graficznej, na które przypada prawie jedna trzecia reklamowego tortu. Na płatne ogłoszenia decydowało się 22 proc. reklamodawców. Najmniej wydano na reklamę przesyłaną pocztą elektroniczną, czyli popularne newslettery - jedynie niecałe 2 proc.

W raporcie nie uwzględniono rynku reklamy w telefonach komórkowych i reklamy wideo. Wynikało to z niechęci operatorów i firm zajmujących się kampaniami w internecie do ujawniania swoich dochodów.

Większe zainteresowanie reklamą internetową przychodzi w momencie, gdy firma badawcza comScore podała, że brytyjskie strony prowadzone przez duże gazety i stacje telewizyjne przyciągają coraz więcej użytkowników spoza kraju. Dla wielu firm oznacza to konieczność zmiany strategii marketingowej.

- Warto, abyśmy zaczęli myśleć o rynku europejskim nie w kategoriach rynków narodowych, ale jako całości. To powinien być bodziec do częstszego sięgania po kampanie paneuropejskie - uważa Layla Pavone, prezes IAB Italy.

- 8 mld euro świadczą o rosnącym znaczeniu internetu jako medium reklamowego w Europie. Czekamy na znacznie wyższy wynik za rok 2007- mówi Nicki Lynas.

Copyright © Agora SA