Rosja chce monopolu na energię z Azji

Rosja nie chce wypuścić z ręki lukratywnego monopolu na handel energią z Azji Środkowej. Z tournée po Kazachstanie i Turkmenii, prezydent Rosji Władimir Putin wróci z umowami i obietnicami dostaw kazachskiej ropy naftowej, gazu i uranu oraz porozumieniem o budowie rury dookoła Morza Kaspijskiego dla turkmeńskiego gazu.

Putin zadbał o odpowiednią oprawę dla swojego udziału w szczycie G8, najbardziej uprzemysłowionych państw świata, który za miesiąc odbędzie się w niemieckim miasteczku Heiligendamm. Będzie mógł tam przekonywać, że Rosja zapewniła sobie kontrolę nad bogatymi źródłami energii w Azji Środkowej, na które łakomym okiem zerkają koncerny całego świata.

Najpierw w czwartek w obecności Putina i prezydenta Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa Gazprom Putin dobił targu w sprawie dostaw gazu do rosyjsko-kazachskiej spółki w Orenburgu. Ogłoszono, że od 2012 r. dostanie ona do 15 mld m sześc. surowca rocznie, czyli tyle, ile zużywa Polska. Monopol na eksport tego gazu ma Gazprom.

W Astanie podpisano też umowę o stworzeniu kazachsko-rosyjskiego ośrodka wzbogacania uranu. Ośrodek działający w rosyjskim mieście Angarsk będzie produkować z kazachskiego uranu paliwo do elektrowni atomowych. W Kazachstanie znajduje się 25 do 30 proc. światowych zasobów uranu i Astana chce do 2015 r. zostać największym producentem tego metalu na świecie. Wzbogacanie kazachskiego uranu pozwoli zaś Rosji zdominować światowy rynek paliwa do elektrowni atomowych - zapowiadał niedawno Siergiej Kirijenko, szef rosyjskiej agencji atomowej Rosatom.

Trudniejsze były rozmowy o współpracy naftowej. Co prawda Nazarbajew zapewniał: - Kazachstan jest w pełni zwolennikiem tego, aby większą część, jeśli nie całość swojej ropy transportować przez terytorium Rosji. I obiecał 17 mln ton ropy naftowej rocznie do ropociągu z Bułgarii do Grecji, który ma zbudować konsorcjum kierowane przez Rosjan. Ale surowca obiecanego przez Nazarbajewa nie będzie, dopóki Rosjanie nie zgodzą się na rozbudowę ropociągu CPC - jedynej rury przechodzącej przez Rosję, którą nie rządzi firma Transnieft, monopolista w zarządzaniu rosyjskimi ropociągami. Wbrew oczekiwaniom Putin w Astanie nie podpisał umowy o rozbudowie CPC.

Współpraca w gazownictwie zdominowała zaś wizytę prezydenta Rosji w Turkmenii - posiadającej jedne z największych złóż gazu w Azji Środkowej. W sobotę w kurorcie Turkmenbaszy nad Morzem Kaspijskim Putin Nazarbajew oraz prezydent Turkmenii Kurbanguły Berdymuchammedow podpisali porozumienie o budowie gazociągu nad brzegiem Morza Kaspijskiego, który będzie transportować turkmeński gaz przez Kazachstan do Rosji. W drugiej umowie sygnowanej też przez prezydenta Uzbekistanu postanowiono zmodernizować inny gazociąg z Azji Środkowej do Rosji transportujący 10 mld m sześc. surowca. Szef Gazpromu Aleksiej Miller powiedział, że dzięki umowie zostanie zrealizowany kontrakt z 2003 r. przewidujący zakupy przez Rosjan 80 mld m sześc. turkmeńskiego surowca rocznie. W tym roku Gazprom kupi ok. 50 mld m sześc. gazu z Turkmenii.

Jednak nie wszystko Putinowi wyszło. Rosjanie oferowali inwestycje w turkmeńskie złoża, ale Berdymuchammedow nie skomentował propozycji. Zdaniem ministra energetyki Rosji Wiktora Christienko uzgodniony przez Putina gazociąg dookoła Morza Kaspijskiego przekreśla popierane przez USA plany gazociągu z Turkmenii w poprzek Morza Kaspijskiego na Kaukaz. Tymczasem prezydent Turkmenii stwierdził, że uzgodnienia z Putinem nie przekreślają planów transkaspijskiej rury.

Zwiększenie tranzytu turkmeńskiego gazu do Europy wymaga też uzgodnień z Ukrainą. Okazuje się, że Kijów już o tym rozmawia. W piątek minister energetyki Ukrainy Jurij Bojko powiedział, że Kijów już posłał do Moskwy propozycję budowy nowej rury do granicy ze Słowacją i Węgrami.

W czasie tournée Putina po Azji odbył się szczyt w Krakowie, na którym prezydenci Polski, Litwy, Ukrainy, Azerbejdżanu i Gruzji postanowili powołać międzynarodową firmę, która zajęłaby się dostawami kaspijskiej ropy naftowej do Europy Zachodniej przez przedłużony do Polski z Ukrainy ropociąg Odessa - Brody - Płock.

Copyright © Agora SA