Luźniej w kurnikach

Od czerwca 2010 r. hodowcy drobiu muszą zmniejszyć zagęszczenie w kurnikach. To oznacza wyższe koszty produkcji

Ministrowie rolnictwa Unii przy poparciu Polski zmienili zasady, jakie obowiązują teraz w kurnikach, w których hoduje się tzw. brojlery, czyli rasę mięsną kurcząt. Zmiany nie dotyczą kur niosek.

Najpóźniej od czerwca 2010 r. na każdym metrze kwadratowym musi być o 5 kg mniej kurcząt niż obecnie. Według dzisiejszych norm hodowca może trzymać do 38 kg brojlerów na każdym metrze podłogi kurnika, a w szczególnie dobrych warunkach wentylacyjnych nawet do 42 kg. Po zmianach, jakie w poniedziałek zatwierdzili ministrowie, od czerwca 2010 będzie można trzymać do 33 kg (i 39 kg w szczególnie dobrych warunkach).

Ta zmiana oznacza, że hodowcy będą musieli zwiększyć powierzchnię kurników, czyli wybudować nowe, jeśli chcą utrzymać obecną skalę produkcji. Według wyliczeń Krajowej Rady Drobiarstwa powierzchnia kurników w Polsce powinna wzrosnąć o 20 proc. To koszt jednorazowej inwestycji. Ale potem co roku z powodu utrzymania tych nowych budynków koszty produkcji będą wyższe niż obecnie o blisko 3-4 proc. Z pewnością będzie to oznaczało, że ceny kurcząt w całej Unii nieco wzrosną.

- Wzrost kosztów nie przeraża naszych przedsiębiorców. Martwi ich jednak, że Unia coraz szerzej otwiera się na import kurcząt z Tajlandii czy Argentyny, na hodowlę których nie ma żadnego wpływu. Jak możemy wygrać konkurencję z tymi krajami, jeśli u nas koszty muszą rosnąć? Konsumenci zawsze wybiorą towar tańszy - mówi Leszek Kawski z KRD.

Copyright © Agora SA