Słowacki ropociąg dla Gazpromu

Polska ma coraz mniejsze szanse, aby kupić kontrolny pakiet akcji słowackiej części ropociągu ?Przyjaźń?. Władze w Bratysławie uzgodniły już sprzedaż tej rury Gazpromowi - informuje rosyjska prasa

Przyszłość 51 proc. akcji firmy Transpetrol, która zarządza słowacką częścią ropociągu "Przyjaźń", była jednym z głównych tematów rozmów w Moskwie premiera Słowacji Roberta Fico z prezydentem Rosji Władimirem Putinem i premierem Michaiłem Fradkowem. Obecnie te akcje należą do upadłego rosyjskiego koncernu Jukos, ale od wielu miesięcy Bratysława szuka nowego partnera strategicznego dla swojej rury. Według rosyjskiej prasy w czasie moskiewskiej wizyty Fico ustalono, że będzie nim Gazprom, w którego strukturach działa naftowa część Gazprom nieft. W zamian Słowacy będą mogli liczyć na korzystniejsze warunki dostaw rosyjskiego gazu. Dotychczasowy kontrakt Słowacji z Gazpromem kończy się w 2008 r. i już kilka miesięcy temu w Bratysławie narzekano, że Rosjanie chcą znacznej podwyżki zapłaty za nowe dostawy gazu.

O kontrolę nad słowackim ropociągiem zabiegała też polska firma PERN Przyjaźń, która eksploatuje ropociągi dostarczające ropę naftową do rafinerii w Polsce i wschodnich Niemczech. Inwestycja miała strategiczne znaczenie dla polskiej firmy, bo słowacką rurą płynie surowiec do czeskich rafinerii z grupy PKN Orlen. Przejęcie przez PERN kontroli nad słowacką rurą byłoby też korzystne dla projektu dostaw kaspijskiej ropy ropociągiem Odessa - Brody. Zanim ukraiński ropociąg zostałby przedłużony do Płocka, można by już transportować nim kaspijski surowiec do Europy Zachodniej przez Słowację i Czechy. Taki scenariusz cztery lata temu opracowała firma doradcza PricewaterhouseCoopers.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.