PGNiG zainteresowane złożami w Iranie

Ledwo akcjonariusze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa zaakceptowali zakup przez spółkę udziałów w koncesjach na złoża w Norwegii, a koncern już się rozgląda za złożami w Egipcie, Libii i Iranie.

W zeszłym roku PGNiG miało 1,58 mld zł zysku netto, prawie 450 mln zł więcej niż w 2005 r. Ale gazowy koncern ogłosił, że zarząd proponuje przeznaczyć na dywidendę 885 mln zł - tyle samo, co z mniejszego zysku za 2005 r. Na kapitał zapasowy koncernu trafiłoby za to 663 mln zł - przeszło trzy razy więcej niż rok wcześniej. O tym, jak zostałyby wydane te pieniądze, zdecydować ma walne zgromadzenie akcjonariuszy, czyli w praktyce Ministerstwo Skarbu, które ma 85 proc. akcji gazowego koncernu.

Pieniądze przydadzą się PGNiG, bo koncern czekają duże wydatki na zagraniczne złoża. Akcjonariusze spółki zgodzili się wczoraj, aby PGNiG kupiło udziały w koncesji na eksploatację złóż Skarv i Snadd na Morzu Północnym, które zawierają w sumie ok. 36 mld m sześc. gazu i 15 mln ton ropy naftowej. Za 15 proc. udziałów w tej koncesji PGNiG zapłaci amerykańskiemu koncernowi ExxonMobil 360 mln dol. Na transakcję muszą się jeszcze zgodzić władze Norwegii. - Liczymy na sfinalizowanie transakcji do końca listopada - powiedział dziennikarzom wiceprezes PGNiG Stanisław Niedbalec. Prawa do złóż PGNiG przekaże swojej spółce-córce, która zostanie utworzona w Norwegii. - W spółce będą pracować cztery osoby - powiedział Niedbalec. Inwestycja w Norwegii zaostrzyła apetyt gazowego koncernu na złoża. Mimo przegranej w przetargu na złoża w Libii PGNiG nie zrezygnowało ze starań o dostęp do tamtejszych pól i chce utworzyć oddział w Libii. Cały czas PGNiG stara się też o koncesję w Egipcie, a wiceprezes Niedbalec przyznał, że polski koncern jest też zainteresowany złożami w Iranie.

Copyright © Agora SA