Google wkracza na rynek telewizyjnych reklam

Gigant, który zdominował reklamę w wyszukiwarkach internetowych, ma chrapkę na rynek telewizyjny

Google jako pierwsze dostrzegło, że miliardy dolarów można zarabiać na niepozornych reklamach wyświetlanych w wyszukiwarce internetowej. Ale na reklamie w internecie ambicje Google się nie kończą - spółka coraz odważniej wyciąga rękę po budżety reklamowe lokowane w tradycyjnych mediach. Docelowo chce tak rozbudować swój system AdWords, by reklamodawcy od razu mogli zarezerwować kampanię w internecie, prasie, radiu i telewizji. Testy z prasą i radiem już trwają, teraz Google sprawdzi swoje siły jako broker reklamy telewizyjnej - spółka będzie pośredniczyła w sprzedaży reklam w ponad 125 ogólnokrajowych kanałach nadawanych na amerykańskiej platformie satelitarnej Dish (należy do spółki EchoStar).

Firmy - po zalogowaniu się w AdWords - będą mogły przesłać reklamę w formie cyfrowej i zaznaczyć konkretny kanał, porę dnia i region, w którym ma się pojawić reklama.

Reklamodawcy będą licytowali, ile są skłonni zapłacić za każdy tysiąc gospodarstw domowych, które obejrzą reklamę. Kto da więcej, wygrywa - Google prześle jego spoty do EchoStara, który wplecie je do bloków reklamowych.

Reklamodawca korzystający z systemu Google będzie wiedział, u ilu widzów były włączone dekodery satelitarne podczas emisji reklamy, i zapłaci tylko za tych odbiorców, którzy oglądali dany kanał. Dowie się też, czy widzowie zmienili kanał podczas reklamy. Ale Google nie wie wszystkiego - nadal nie będzie wiadomo, czy widz podczas bloku reklamowego nie wyszedł przypadkiem z pokoju.

Google chce podpisać podobne umowy z sieciami kablowymi (prowadzi testy z Astound Broadband, niewielką siecią kablową z San Francisco), kanałami tematycznymi i lokalnymi stacjami telewizyjnymi. Ale podobny system aukcyjny z reklamami uruchomiony przez eBaya spotkał się na razie z niewielkim zainteresowaniem operatorów kablowych.

Copyright © Agora SA