TFI PKO chce pozyskać 7 mld zł naszych oszczędności

Co najmniej 7 mld zł oszczędności chce do końca roku pozyskać TFI PKO. Głównie za sprawą sprzedawania funduszy w okienkach PKO BP.

TFI PKO może się stać - zdaniem ekspertów - tegorocznym czarnym koniem na rynku funduszy inwestycyjnych. W ubiegłych latach towarzystwo nie wykorzystywało swego największego atutu - olbrzymiej sieci placówek największego banku detalicznego PKO BP.

Teraz to się zmienia. Tylko od stycznia do marca do funduszy inwestycyjnych TFI PKO wpłynęło 3 mld zł, PKO BP zaś w swoich okienkach oferuje coraz to nowe lokaty powiązane z funduszami. Nawet jeśli z oferty funduszy skorzysta tylko niewielka część posiadaczy lokat terminowych w PKO BP (jest ich 80 mld zł), do TFI PKO mogą popłynąć grube miliardy.

- Do końca roku zamierzamy zwiększyć wartość oszczędności klientów z obecnych 11,5 do 18-19 mld zł - zapowiedział na konferencji prasowej prezes TFI PKO Tomasz Bogutyn. To dałoby temu towarzystwu trzecią pozycję na rynku - po TFI Pioneer (należy do banku Pekao) oraz TFI Arka (ze stajni BZ WBK).

Według szacunków prezesa TFI PKO w tym roku wszystkim działającym w Polsce funduszom przybędzie 25-30 mld zł. Jeśli te prognozy się sprawdzą, zarządzany przez fundusze majątek przekroczy 130 mld zł (dla porównania: na lokatach bankowych Polacy trzymają ok. 250 mld zł).

W opinii Bogutyna w ciągu czterech-pięciu lat rynek funduszy inwestycyjnych wzrośnie do 300 mld zł.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.