CeBIT zmienia szaty

W Hanowerze ruszyły targi CeBIT, największe targi informatyczno-telekomunikacyjne na świecie. Impreza najlepsze lata ma już jednak za sobą - dlatego chcą skoncentrować się bardziej na gadżetach konsumenckich

W tym roku Hanower odwiedziło ponad 6 tys. wystawców z blisko 80 państw - z Polski wystawi się 31 firm (dwukrotnie więcej niż przed rokiem), m.in. krakowski Comarch. Organizatorzy oczekują ok. pół miliona zwiedzających.

Jednak w porównaniu z zeszłymi latami to kiepski wynik - w 2001 r., kiedy CeBiT był u szczytu popularności, odwiedziło go 850 tys. osób. Rok temu - już tylko 420 tys. Poza tym tacy giganci jak Lenovo, Motorola czy Nokia nie mają w tym roku na CebiT własnych stanowisk.

- Przechodzimy zmianę o 180 stopni - mówił wczoraj Sven-Michael Prüser, wicezeszef spółki organizującej targi. Od przyszłego roku targi mają położyć nacisk na elektroniczne gadżety, telewizory HDTV czy aparaty cyfrowe. Nowe technologie mają być prezentowane tak, aby przeciętny konsument odwiedzający targi od razu wiedział, jak będzie mógł je wykorzystać.

Jak mówił Prüser, np. Intel zamiast po prostu pokazywać nowe procesory, zrobi odpowiedni show z producentami konsol do gier. Prüser nie jest zmartwiony mniejszą liczbą widzów i brakiem niektórych dużych graczy. - Jeśli producenci nie mają się czym pochwalić, prawdopodobnie lepiej, by wcale się nie pokazywały - mówi. Jego zdaniem sześć lat temu wiele osób przyjeżdżało do Hanoweru tylko się rozejrzeć, teraz aż 85 odwiedzających CeBit to menedżerowie podpisujący tu umowy. Z gadżetów jednym z najciekawszych produktów na targach jest Q1 Ultra - nowa wersja ultramobilnego peceta, który zadebiutował rok temu na CeBicie. Q1 na razie sprzedaje się słabo. Koreańczycy wierzą jednak w jego następcę - Samsung twierdzi, że poprawił i długość pracy na baterii i bezprzewodowe połączenia z internetem, które były bolączka oryginalnego Q1. Nowy tablet ma też wbudowany moduł nawigacyjny GPS, moduł do odbioru telewizji i aparat.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.