Bauer przejął kontrolę nad Brokerem

Niemieckiemu inwestorowi akcje w wezwaniu sprzedali akcjonariusze mający aż 90,6 proc. głosów na walnym zgromadzeniu, w tym założyciele Radia RMF

Poza RMF FM - największą w Polsce rozgłośnią komercyjną - do Brokera należą m.in. stacje RMF Classic, lwowskie Radio MAN i agencja koncertowa Scena FM. Z kolei niemiecki koncern medialny Bauer jest znany u nas z wydawania takich tytułów jak "Twój Styl" czy "Tele Tydzień".

Przejęcie to wynik porozumienia zawartego w październiku zeszłego roku między założycielami radia (m.in. Stanisławem Tyczyńskim) a Bauerem. Akcjonariusze dysponujący w sumie 56,4 proc. akcji zgodzili się wówczas sprzedać papiery po 144,8 zł za sztukę. Koncern ogłosił następnie wezwanie na wszystkie papiery notowanego na giełdzie Brokera (warte w sumie blisko pół miliarda złotych). Odzew na ofertę Bauera był bardzo duży - udało mu się skupić akcje dające ponad 90 proc. głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Brokera.

O sukcesie mogło przesądzić to, że Bauer ma zamiar wycofać spółkę z warszawskiej giełdy. Ale do pozbycia się akcji mogły również skłonić opublikowane na kilka dni przed zakończeniem wezwania wyniki finansowe Brokera za IV kw., które okazały się rozczarowujące - w tym okresie spółka po raz pierwszy od swego debiutu giełdowego odnotowała stratę operacyjną na działalności podstawowej. W sumie w całym 2006 r. zysk netto zmalał o 21,6 proc. (do 15,7 mln zł) , a skonsolidowane przychody wzrosły jedynie o 3,6 proc. (179,8 mln zł).

Zanim jeszcze wezwanie zostało zakończone, zmieniono skład rady nadzorczej. Obecnie zasiadają w niej już przedstawiciele Bauera: Witold Woźniak, Tomasz Namysł, Jerzy Szulwic, Andrzej Choynowski i Eckart Bollmann. Zastąpili oni Romana Porwisza, Marka Jodłowskiego, Aleksandrę Zieleniewską i Annę Kozłowską-Kalbarczyk.

Wezwaniu w ostatniej fazie towarzyszył konflikt między krakowskim producentem oprogramowania ComArch i Brokerem na tle udziałów w portalu Interia.pl. Broker kontroluje ponad 33 proc. głosów na walnym Interii. I postanowił częścią swoich akcji zabezpieczyć kredyt (ustanowił na nich tzw. blokadę). Tymczasem ComArch, największy akcjonariusz Interii, ma prawo pierwokupu udziałów. Dlatego zaprotestował przeciw blokadzie, bo gdyby bank przejął ten pakiet (np. za niespłacenie kredytu), jego prawo pierwokupu pozostałoby na papierze.

Ale sprawa ma też drugie dno. Według Brokera blokada spowodowała, że jego udział w Interii spadł poniżej 33 proc. Nowy niemiecki właściciel RMF nie musiałby w takim przypadku ogłaszać wezwania na akcje portalu. Na rynku pojawiły się głosy, np. Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, że właśnie temu cała operacja z blokadą miała służyć (ogłoszenie wezwania byłoby dla Bauera dodatkowym wysokim kosztem).

Zapytaliśmy Witolda Woźniaka, szefa Bauera w Polsce, czy nie obawia się, że Komisja Nadzoru Finansowego zbada sprawę i nakaże ogłoszenie wezwania na Interię. - Nie zakładam takiego scenariusza. Jeśli sprawa budzi wątpliwości, to będziemy na ten temat rozmawiać z innymi akcjonariuszami Interii - odpowiedział nam Woźniak. Jego zdaniem to ComArch decyduje o przyszłości portalu, a Bauer pozostanie udziałowcem pasywnym.

Tymczasem według KNF blokada akcji nie zmienia stanu posiadania i Bauer ma dwie możliwości - chcąc utrzymać zaangażowanie ponad 33 proc., musi ogłosić wezwanie na kolejne akcje lub sprzedać część papierów, aby zejść poniżej progu 33 proc. ComArch już wcześniej deklarował, że skorzysta z prawa pierwokupu.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.