Wybryki klimatu głównym tematem Davos?

Nie zmiana układu sił na świecie, jak zapowiadano, ale zmiany klimatu mogą być najważniejszym tematem tegorocznego forum ekonomicznego w szwajcarskim kurorcie Davos. Pogoda już pierwszego dnia dała się we znaki uczestnikom szczytu.

Tylko 40 na stu prezesów dużych korporacji transnarodowych uważa, że zmiany klimatyczne mogą być zagrożeniem w biznesie. Wśród amerykańskich prezesów o środowisko troszczy się tylko 18 ze stu szefów! Być może zmienią zdanie, i to nie za sprawą nowoczesnych lodówek pokazywanych w Davos przez Coca-Colę (zużywają mniej energii, więc są wyrazem dbałości o środowisko).

Powinni przejąć się środowiskiem, tym bardziej że większość uczestników forum dotkliwie odczuła niespodziewane opady śniegu, które nadciągnęły nad szwajcarski kurort i pokrzyżowały plany części oficjeli. Kanclerz Niemiec, żeby zdążyć na spotkanie i swoje przemówienie, zamiast polecieć helikopterem, musiała pojechać do Davos samochodem.

Ale część biznesmenów, polityków i gwiazd utknęła w zaspach i na lotnisku. Część nie mogła nawet dotrzeć do Szwajcarii z powodu złej pogody. Taki los spotkał prezydenta Francji Jacques'a Chiraca, który swoje przemówienie na Forum musiał wygłosić za pomocą połączenia wideo. Na lotnisku w Londynie na samolot do Szwajcarii czekali brytyjscy posłowie partii konserwatywnej i pracy - na co dzień oponenci, razem musieli znieść swoją obecność w poczekalni na Heathrow.

Z Zurychu do Davos można też dojechać pociągiem, ale jak donoszą serwisy agencyjne, niewielu biznesmenów zdecydowało się wsiąść do zwykłego pociągu. Na razie czekają na poprawę pogody.

I właściwie tylko pogoda może nieco psuć szampańskie humory wielu z nich. Jak wynika z badań opublikowanych w środę w Davos, ponad 90 proc. szefów spodziewało się, że przychody ich firm będą rosnąć. To rekordowe wyniki, a optymizm menedżerów potwierdzają ekonomiści, którzy zapewniają, że ten rok będzie dla globalnej gospodarki doskonały.

Ale zła pogoda to nie tylko problem prezesów - śnieg w Davos może mieć poważne globalne reperkusje. Może on pokrzyżować plany ożywienia negocjacji o liberalizacji handlu na świecie. Jeżeli do Davos nie dotrze 30 ministrów handlu światowych potęg, którzy się tam zapowiadali, negocjacje, jak obniżać cła na świecie, mogą utknąć na dobre. Wtedy porozumienia pomiędzy ponad 150 państwami członkowskimi Światowej Organizacji Handlu nie będzie - cła nie spadną i globalny wzrost będzie wolniejszy.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.