Gosiewski chce zaawansowanych technologii we Włoszczowie

Przemysław Gosiewski popiera kolejny pomysł dla Włoszczowy. Z pieniędzy UE ma powstać w tym mieście park technologiczny. - Ten pomysł to niebezpieczny niewypał - alarmują eksperci

- Włoszczowa jest głównym miastem w zachodniej części województwa, w którym jest już kilka działających zakładów pracy - mówi Przemysław Gosiewski, poseł ziemi świętokrzyskiej i minister w kancelarii premiera. - Dzięki parkowi technologicznemu można przyciągnąć kolejnych inwestorów.

Podkreśla, że park technologiczny chcą budować władze Włoszczowy, a on tylko wspiera ten projekt. Wcześniej dzięki wsparciu ministra z PiS w 11-tys. Włoszczowie za blisko 3 mln zł wybudowano stację dla ekspresu relacji Warszawa - Kraków. Szefowie PKP długo opierali się budowie stacji, twierdząc, że będzie nieekonomiczna. - Tam będą wsiadać pojedyncze osoby. A zatrzymanie pociągu jest bardzo kosztowne - mówił nam kilka miesięcy temu Aleksander Janiszewski, były prezes PKP. - Żeby go wyhamować ze 160 km na godz. i znów rozpędzić, potrzeba bardzo dużo energii. Bilety nie pokryją tych strat.

Niedawno minister Gosiewski zaangażował się w pomysł budowy za 0,5 mld zł międzynarodowego portu lotniczego w Obicach pod Kielcami. Według ekspertów lotnisko nie zarobi na siebie, bo chętnych na przeloty będzie za mało. - Trzeba pamiętać, że na roczne utrzymanie tak dużego lotniska potrzeba ok. 100 mln zł - podkreślał w grudniu w rozmowie z "Gazetą" Adrian Furgalski z biura ekspertów gospodarczych TOR monitorujący rynek transportu w Polsce. - Woj. świętokrzyskie nie potrzebuje bizantyjskiej inwestycji, ale naprawy dróg, którymi tamtejsi kierowcy codziennie jeżdżą.

Budowa parku technologicznego pochłonie według Gosiewskiego kilkanaście milionów złotych. - Jeśli władze gminy przygotują projekt w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, zdołamy wprowadzić go do rządowego Programu Operacyjnego Rozwoju Polski Wschodniej - zapowiada Gosiewski. Program został już zatwierdzony przez stały komitet Rady Ministrów, któremu szefuje Gosiewski. Jednak minister zapewnia, że można go zmodyfikować.

Choć szczegóły dotyczące budowy parku technologicznego we Włoszczowie nie są jeszcze znane, eksperci krytykują sam pomysł. - To jest totalny niewypał - uważa Elżbieta Wojnicka, ekspert ds. innowacji Instytutu Gospodarki Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. - Żeby na jakimś terenie powstał park technologiczny, powinny być tam przedsiębiorstwa wysokotechnologiczne i ośrodki akademickie, które zagwarantują kadry do tych firm. We Włoszczowie i całym województwie świętokrzyskim nie ma ani jednego, ani drugiego.

Wojnicka podkreśla, że parki technologiczne powstają po to, by rozwijać nowe technologie. - Jeżeli budujemy park we Wrocławiu czy w Krakowie, to wiadomo, że są tam jakieś innowacyjne firmy czy są tam w ogóle jakieś firmy zainteresowane tym, żeby kupować te nowe technologie, rozwiązania czy produkty. W przypadku Włoszczowy to będą zmarnowane pieniądze - mówi Wojnicka.

Michał Górzyński, ekspert od znaczenia innowacji w gospodarce Fundacji CASE, dodaje: - Budżet na tego typu działania jest ograniczony. Dlatego warto te pieniądze ulokować w dużych miastach, tworząc centra wzrostu.

Rządowy Program Rozwoju Polski Wschodniej przewiduje budowę kilku centrów innowacji i zaawansowanych technologii, m.in. przy Politechnice Lubelskiej czy Uniwersytecie Rzeszowskim. Jest też zapis o dofinansowaniu Świętokrzyskiego Centrum Innowacji i Transferu Technologii działającego w Kielcach.

- Nie widzę przeszkód, żeby kolejny park zbudować we Włoszczowie - mówi Gosiewski.

Elżbieta Wojnicka: - We Włoszczowie może być co najwyżej inkubator przedsiębiorczości, który wspiera zakładanie biznesu niskotechnologicznego m.in. poprzez ulgi podatkowe. Byłby doskonały dla szewców, krawcowych, kosmetyczek, bo pewnie ten rodzaj biznesu we Włoszczowie przeważa.

Ewa Nowak, wiceburmistrz Włoszczowy, mówi, że prace nad projektem budowy parku trwają. - Mamy u siebie dwie wielkie firmy, spółkę giełdową Zakład Produkcji Urządzeń Elektrycznych i producenta stolarki okiennej Stolbud, które mogłyby zainwestować w parku - wylicza wiceburmistrz.

Minister Gosiewski nie boi się zarzutów, że park technologiczny to kolejny po peronie niewypał we Włoszczowie.- Bardzo chciałbym, żeby takie zarzuty się pojawiły - mówi. - Według tej filozofii rozwój dotyczy tylko wielkich ośrodków. A ja jestem za równomiernym rozwojem Polski. Jestem za parkiem technologicznym i peronem we Włoszczowie, za lotniskiem w Kielcach, za blisko setką spraw, które pomogą województwu.

Elżbieta Wojnicka przestrzega: - Ci, którzy chcą budować park technologiczny we Włoszczowie, powinni pamiętać, że tutaj oprócz władzy krajowej mamy też Komisję Europejską. To ona zweryfikuje efektywność tych projektów. Jeśli pieniądze z UE zostaną źle wydane, komisja Europejska może kazać Polsce je oddać.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.