Poznańskie zakłady Cegielskiego trafią na giełdę?

Prywatyzacja poprzez sprzedaż na giełdzie - takie plany wobec poznańskiej firmy ma Ministerstwo Skarbu. Najpierw jednak musi ona zacząć produkować więcej tramwajów i szynobusów

Cegielski trafi na giełdę?

Prywatyzacja przez giełdę - takie plany wobec poznańskiej firmy ma Ministerstwo Skarbu. Najpierw jednak musi ona zacząć produkować więcej tramwajów i szynobusów

Jak mówi Paweł Szałamacha, sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu, sytuacja poznańskich zakładów HCP Cegielski jest dziś stabilna, ale nie oszałamiająca. - 450 mln zł przychodów i tylko ok. 3 mln zł zysków to dość niska rentowność - tłumaczy w rozmowie z "Gazetą".

Ministerstwo, które sprawuje nadzór właścicielski nad HCP, zamierza przeprowadzić restrukturyzację zakładów, które zatrudniają ok. 3 tys. ludzi. Dziś aż 93 proc. produkcji stanowią silniki okrętowe, a to przy niestabilnej, a często wręcz niewypłacalnej branży stoczniowej nie zapewnia firmie rozwoju. Ministerstwo chce więc, by Cegielski rozwinął na większą skalę inny sektor swojej działalności - produkcję tramwajów i szynobusów. W HCP modernizowano tramwaje typu 105N i produkowano w połowie lat 90. często psujące się tramwaje Tatra. Teraz jednak spółka córka HCP, czyli poznańska Fabryka Pojazdów Szynowych, wygrała przetarg na dostawę 30 tramwajów wysokopodłogowych dla Warszawy, wiosną chce też zaprezentować nowocześniejszą konstrukcję niskopodłogową. Ale jednocześnie wciąż jest o krok w tyle za konkurencyjną bydgoską Pesą, która wyprodukowała już całkowicie niskopodłogowe tramwaje dla Elbląga.

Minister Szałamacha podkreśla, w najbliższych latach polskie miasta i samorządy wojewódzkie będą kupować tramwaje i szynobusy. - Cegielski ma inżynierów, zasoby i infrastrukturę techniczną, żeby konkurować z Pesą. Ale trzeba tam wpuścić trochę świeżej krwi - mówi Szałamacha.

W lutym rada nadzorcza ma ogłosić konkurs na stanowisko nowego członka zarządu HCP, który będzie odpowiadał za restrukturyzację i strategię na najbliższe lata. Firma ma mieć w przyszłości trzy silne filary produkcji: silniki okrętowe, pojazdy szynowe oraz agregaty, sprężarki i dmuchawy. - Z taką strategią będziemy podejmować decyzję co do przyszłości Cegielskiego w kontekście prywatyzacji. Chcemy rozważyć poważnie kwestię pozyskania kapitału na rozwój firmy z Giełdy Papierów Wartościowych poprzez nową emisję akcji spółki w wysokości do 40 proc. kapitału - ujawnia Szałamacha. - W momencie, kiedy zrekonstruowany zarząd przedstawi wiarygodną strategię, będzie można z nią iść do inwestorów finansowych po pieniądze - dodaje. Ministerstwo Skarbu chciałoby sprywatyzować Cegielskiego przez giełdę w ciągu dwóch, trzech lat.

Plany rządu w Poznaniu budzą zaskoczenie. - To dla nas same nowości - nie ukrywa Bolesław Januszkiewicz, rzecznik HCP. - Trudno nam komentować stanowisko naszego właściciela. Po prostu przyjmujemy to do wiadomości i czekamy, co się będzie działo dalej - dodaje. Także związki zawodowe dowiedziały się o planach ministerstwa od "Gazety". - Trzeba podejść do sprawy ze spokojem. Ludzie są skołowani, bo prywatyzacja w przypadku niejednej firmy oznaczała ograniczenie zatrudnienia. Ale moim zdaniem nie ma się co bać - mówi Tadeusz Pytlak, szef zakładowej "Solidarności".

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.