Bliskie podwyżki OC dla kierowców

Rządowy pomysł, aby firmy ubezpieczyciele finansowały leczenie ofiar wypadków drogowych, zagraża bezpieczeństwu rynku ubezpieczeniowego - twierdzi reprezentująca branżę Polska Izba Ubezpieczeń.

Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej rząd przyjął na wtorkowym posiedzeniu. Przewiduje on m.in., że firmy ubezpieczeniowe oddadzą w przyszłym roku Narodowemu Funduszowi Zdrowia 12 proc. wszystkich składek z komunikacyjnych polis OC. Ma to zrekompensować szpitalom leczenie i rehabilitację ofiar wypadków drogowych.

W grę wchodzi kwota około 600 mln zł (w pierwszym półroczu kierowcy wykupili OC za 2,7 mld zł). W kolejnych latach wysokość opłat ma zależeć od faktycznych kosztów ponoszonych przez NFZ na leczenie ofiar wypadków. Dla porównania - tegoroczne przychody Funduszu mają wynieść 36 mld zł.

Choć pomysłodawca zmian minister zdrowia Zbigniew Religa znacząco zmniejszył apetyt (pierwotnie chciał, aby do NFZ trafiało 20 proc. składek), to i tak pomysł budzi kontrowersje wśród firm ubezpieczeniowych.

- Projekt mija się z oczekiwaniami wielu milionów użytkowników pojazdów - czytamy w wydanym w środę stanowisku PIU. Ubezpieczycielom nie podoba się zwłaszcza to, że opłaty na rzecz NFZ zostały uznane jako część wpływających do nich składek OC. Oznacza to, że będą musiały tworzyć na nie rezerwy, a to dodatkowo obciąży już dzisiaj słabe wyniki finansowe branży. Ponadto od wysokości składek zależą też opłaty, jakie towarzystwa ponoszą na Komisję Nadzoru Finansowego czy Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.

Izba zauważyła, że rząd przyjął niektóre zgłoszone przez nią postulaty. "Zrezygnowano z kontrowersyjnego zapisu o karaniu wielokrotnie wyższą stawką OC osób prowadzących w stanie nietrzeźwości. Uprawnienie to nie powinno być w gestii zakładów ubezpieczeniowych, lecz raczej organów wymiaru sprawiedliwości" - czytamy w komunikacie PIU.

Minister zdrowia jest przekonany, że zmiany nie spowodują "znaczących" podwyżek cen ubezpieczeń komunikacyjnych OC. Co innego uważa Izba, która szacuje, że 12 mln polskich kierowców może spodziewać się wzrostu cen polis OC nawet o 15-18 proc. Najwięcej do powiedzenia ma tu jednak państwowy PZU, do którego należy połowa rynku.

Projekt nowelizacji trafi teraz do Sejmu. Przepisy mają wejść w życie 1 kwietnia.

Copyright © Agora SA