UKE: Oferta TP niekorzystna dla najuboższych

TP SA nie może wprowadzić nowego abonamentu dla najuboższych. Urząd Komunikacji Elektronicznej uznał, że jest za drogi, dyskryminuje część klientów, a sposób jego przyznawania jest uciążliwy

Największy polski operator ma obowiązek oferować specjalny pakiet klientom o niskich dochodach, których nie stać na opłacanie najpopularniejszego obecnie abonamentu z pełnym zakresem usług (kosztuje 50 zł brutto).

Obecnie TP SA oferuje najtańszy abonament - tzw. socjalny - za 28 zł. Ale coś za coś. Połączenia w ramach tego abonamentu są dwukrotnie droższe i nie można korzystać z usług telefonicznych innych operatorów. Ale i tak z abonamentu socjalnego korzysta obecnie ponad milion z 11 mln klientów TP SA.

TP SA przedstawiła UKE do akceptacji nową taryfę nazwaną "plan społeczny". Miał on zastąpić od 1 stycznia "plan socjalny" krytykowany przez urząd m.in. właśnie za blokowanie innych operatorów.

UKE nową ofertę odrzucił. Dlaczego? Uznał, że jest niezgodna z prawem telekomunikacyjnym, bo TP SA źle zdefiniowała, kto mógłby z niej korzystać. Miałyby to być wyłącznie osoby "pobierające świadczenia z pomocy społecznej oraz osoby posiadające znaczny stopień niepełnosprawności". - To dyskryminuje część klientów, którzy takich uprawnień nie mają. Poza tym zainteresowani musieliby okazywać stosowne dokumenty uprawniające do skorzystania z oferty, co jest - zgodnie z orzeczeniem wojewódzkiego sądu administracyjnego - bezprawne - powiedział nam rzecznik UKE Jacek Strzałkowski.

Jego zdaniem nowa oferta dyskryminuje też klientów, ograniczając im dostęp do takich usług jak szerokopasmowy internet (choć zapewne klienci o niskich dochodach rzadko z niej korzystają). Nie będzie też tańsza od obecnego "planu socjalnego", a kryteria ustalenia wysokości opłat za poszczególne usługi są nieprzejrzyste. UKE wyliczył, że 14 z 65 rozmaitych stawek byłoby wyższych. Niektóre aż o 65 proc.

Co prawda niektóre ceny wyraźnie spadłyby, np. w połączeniach za granicę, ale ludzie biedniejsi sporadycznie z nich korzystają. Podobnie nikłą korzyść odnieśliby - według UKE - klienci dzwoniący krótko (połączenia do minuty) lokalnie, bo średnia długość rozmowy telefonicznej jest w Polsce dłuższa.

Dlaczego nowa oferta nie jest bardziej atrakcyjna? Zapewne TP SA nie chce, by część klientów rezygnowała z innych ofert, na których Telekomunikacja zarabia lepiej. Ponieważ urząd odrzucił nowe taryfy, do czasu modyfikacji i zaakceptowania obowiązuje dalej abonament socjalny.

Copyright © Agora SA