Nowe sieci komórkowe: dziesiątki chętnych firm

Na rynku operatorów komórkowych może wkrótce zdrowo zamieszać giełdowy magnat Roman Karkosik, telekomunikacyjny zabijaka Tele2, potężne banki, m.in. mBank, a nawet producent perfum

Roman Karkosik, numer 2 na liście najbogatszych tygodnika "Wprost", zaczynał w latach 70. od prowadzenia baru i produkcji oranżady w rodzinnej wsi Czernikowo koło Torunia. Potem była fabryka kabli, sieć punktów złomu, wytwórnia plastikowych butelek, a w końcu inwestycje w kulejące giełdowe spółki, które stawiał na nogi. Obecnie kontroluje m.in. Boryszew, Skotan, Alchemię i Impexmetal, a na ich bazie chce zbudować stalową i biopaliwową potęgę.

I nie tylko. Ostatnio Karkosik zainteresował się telefonią komórkową. Operatorem ma być jego spółka Centernet, która dostarcza internet dla firm i mieszkańców Torunia. Na razie jej wielkość jest symboliczna - ma 25 pracowników i 770 tys. zł kapitału zakładowego. Jednak Karkosik pokazał już, że potrafi szybko zwiększać wartość swych firm. Obserwując ich losy, można być pewnym, że Centernet trafi na giełdę i stamtąd pozyska pieniądze na inwestycje. Jeśli wygra przetarg o częstotliwości GSM, który ma się odbyć na początku przyszłego roku (rywalizować ma m.in. z jedną ze spółką PKP, także zainteresowaną komórkami), byłby pierwszym operatorem komórkowym na warszawskim parkiecie.

Polsat na Gwiazdkę?

Karkosik nie jest pierwszym, który dostrzegł potencjał w rynku o prawie 20 mld zł rocznych obrotów. Do tej pory rozdawało tu karty tylko trzech potentatów - Era, Plus i Orange z podległymi im markami Heyah i Sami Swoi. Jednak w maju ubiegłego roku przetarg na częstotliwości dla telefonii trzeciej generacji (umożliwia wprowadzenie na wielką skalę do komórek multimediów) wygrała kosztem 350 mln zł spółka P4, własność Netii i islandzkiego funduszu Novator.

Termin startu nowy operator musiał kilkakrotnie przesuwać ze względu na problemy z pozyskiwaniem działek pod przekaźniki. Jednak w czerwcu P4 dogadało się z Plusem i dopóki nie wybuduje własnej sieci, będzie mogło korzystać z jego infrastruktury. W efekcie może wystartować już w I kw. przyszłego roku.

Większość zainteresowanych komórkami firm chciałaby korzystać z istniejącej już infrastruktury - z jej trzema posiadaczami rozmawia już kilkadziesiąt firm, które zostałyby tzw. wirtualnymi operatorami. Pierwsza w nowym biznesie może zadebiutować platforma telewizyjna Cyfrowy Polsat, korzystając z przekaźników Ery. Porozumienie z nią zawarte nie byłoby zapewne możliwe bez pomocy Zygmunta Solorza, jednocześnie właściciela platformy i współwłaściciela Ery. Dominik Libicki, szef Cyfrowego Polsatu, niedawno deklarował start jeszcze przed Gwiazdką. Atutem firmy jest 750 tys. rodzin mających dekodery firmy, do których łatwo dotrzeć z nową ofertą. Firma ma także dużą sieć dystrybucji - 1,5 tys. punktów. - Chcielibyśmy m.in. zaoferować programy telewizyjne w komórkach - ujawnia Libicki.

Gadu-gadu z komórki

Na multimedia chce też mocno postawić firma telekomunikacyjna MNI, znana głównie z obsługi serwisów SMS-owych i telefonicznej rozrywki (zaczynała m.in. od tzw. sekstelefonów czy horoskopów). Na giełdzie pojawiła się przed siedmioma laty pod nazwą Szeptel. MNI nie jest gigantem - w tym roku zakłada osiągnięcie 160 mln zł przychodów, ale w szybkim tempie przejmuje inne sieci (wchłonęła niedawno m.in. Pilicką Telefonię). Po co MNI komórki? Po pierwsze, chce uzupełnić ofertę dla 60 tys. abonentów swych sieci stacjonarnych. Po drugie zaś, planuje wykorzystanie dużej niszy, jaką byłaby obsługa emigracji zarobkowej z Polski (po wejściu do UE wyjechało ponad milion osób). Spółka prowadzi już w tej sprawie rozmowy z zagranicznymi partnerami.

Wzorem może być operator komórkowy Ay Yildiz, który w kilku krajach europejskich obsługuje miliony tureckich imigrantów, np. oferuje tańsze połączenia do Turcji i infolinię w języku tureckim).

W sierpniu MNI poinformowało, że prowadzi zaawansowane negocjacje z Plusem na temat wykorzystania jego sieci jako wirtualny operator. - Chcemy pozyskać pół miliona klientów w ciągu trzech lat - twierdzi prezes MNI Piotr Konig. Według MNI na rozkręcenie interesu wystarczy 30 mln zł, a realnym terminem startu jest I kw. przyszłego roku.

Wśród firm telekomunikacyjnych i medialnych ambitne plany na tym rynku ma Onet, największy portal w Polsce. Zainteresowanie potwierdza też Gadu-Gadu: - W telekomunikacji upatrujemy możliwości rozwoju. Nie chcemy być postrzegani tylko jako najpopularniejszy komunikator internetowy - mówi Jarosław Rybus, rzecznik Gadu-Gadu. Według badania Megapanel PBI/Gemius jego użytkowników jest 5,6 mln.

Komórki na bank

Jak się dowiedzieliśmy, do nowego biznesu przygotowuje się też kilka banków. Jednym z nich jest PKO BP, największy bank detaliczny w Polsce z 1,8 mld zł zysku netto w ubiegłym roku. To prawie dwa razy więcej niż zarobił każdy z obecnych operatorów komórkowych. Co za problem, by 8 mln klientów PKO BP przy okazji przyznawania kredytu czy karty płatniczej nie zaproponować telefonu pod nową marką i ze zniżkami. Masz konto oszczędnościowe? Oprócz oprocentowania otrzymasz odpowiednią liczbę darmowych minut, a telefon doładujesz w bankomacie czy okienku w oddziale banku. - Sprawa nie jest taka prosta - studzi zapał jeden z analityków. - Pracownicy banków nie mają wiedzy na temat sprzedaży usług telekomunikacyjnych.

Nasz rozmówca zwraca uwagę, że konieczność posiadania wyspecjalizowanych agentów wykazała dystrybucja funduszy emerytalnych. Sprzedaż przez okienka bankowe poszła mizernie.

- Rozglądamy się i badamy rynek - mówi z kolei Magdalena Ossowska, rzecznik mBanku, największego polskiego banku internetowego, należącego do BRE. mBank ma 1,2 mln klientów i na razie umożliwia im tylko doładowania telefonów komórkowych przez internet. - Z tego tytułu mamy 3 mln zł przychodów miesięcznie - mówi Magdalena Ossowska.

Brakiem doświadczenia w telekomunikacji nie przejmują się też inne firmy. Nieoficjalnie wiadomo, że komórkowe plany ma producent kosmetyków Avon. Sieć komórek dla kobiet? - Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie - Iwona Gniedziejko-Płuciennik z firmy Avon natychmiast nabiera wody w usta.

Być może niedługo obok książki i płyty będzie można kupić telefon czy tzw. zestaw startowy. Za bardzo zaawansowaną w rozmowach z operatorami komórkowymi uchodzi sieć salonów multimedialnych Empik.

Koniec z psem ogrodnika

Już trzy-cztery lata temu do Ery, Plusa i Orange (wówczas Idei) zgłosiły się pierwsze firmy, które chciały działać pod swoją marką na bazie ich sieci. Wówczas pocałowały klamkę. Krajowi giganci nie byli zainteresowani, aby im ktoś podbierał potencjalnych klientów.

Dlaczego teraz zmieniają zdanie? Rynek się nasycił - w przyszłym roku w Polsce będzie więcej komórek niż Polaków - coraz trudniej pozyskiwać nowych klientów. Lepiej więc zdać się na firmy z silnymi markami i inkasować od nich pieniądze za obsługę lub hurtowo sprzedawane minuty. Że to się opłaca, pokazują przykłady z innych krajów UE, gdzie nowi operatorzy wyrastają jak grzyby po deszczu. Najbardziej znanym jest brytyjski Virgin Mobile należący do biznesmena Richarda Bransona. Jednak swoje komórkowe marki mają już telewizje (np. MTV), hipermarkety (Tesco Mobile), a nawet producenci... kawy (Tchibo Mobilfunk). Niektórzy wzorują się na tanich liniach lotniczych, oferując niskie ceny i obsługę przez internet (easyMobile).

Inna sprawa, że na zwiększenie konkurencji na polskim rynku naciska coraz mocniej Urząd Komunikacji Elektronicznej. W przypadku skargi na któregoś z działających już operatorów może nawet narzucić własne stawki rozliczeniowe. Taką skargę złożyło na razie tylko Tele2, kiedy minęły dwa lata bezpłodnych negocjacji z operatorami komórkowymi. Operator ten znany z bezpardonowej walki z TP SA i atakowania rynku masowego (ma już milion klientów) jest w najtrudniejszej sytuacji. - Mam wrażenie, że się nas boją - mówi Karol Wieczorek, rzecznik Tele2 w Polsce. - Zaproponowali zdecydowanie za wysokie kwoty za korzystanie z ich infrastruktury.

- Decyzja powinna być w listopadzie - mówi szefowa UKE Anna Streżyńska. - Inne firmy nie interweniują u nas. Zapewne nie chcą, aby im to zaszkodziło w negocjacjach.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.