W sobotę dzień wolności podatkowej

Święto podatników wypadło w tym roku w sobotę 24 czerwca.

- Mamy dwie informacje dla podatników. Dobrą i złą. Dobra jest taka, że od soboty przestajemy płacić państwu, a zaczynamy zarabiać dla siebie. Zła wiadomość to to, że w tym roku święto podatników wypadło o jeden dzień później niż przed rokiem - powiedział nam w piątek Robert Gwiazdowski, prezydent Centrum im. Adama Smitha.

Centrum wyznacza dzień wolności podatkowej od 13 lat. Bierze przy tym pod uwagę udział wydatków publicznych w Produkcie Krajowym Brutto. Z ustawy budżetowej na 2006 r. wynika, że udział ten wynosi w tym roku 47,49 proc. A taka właśnie część roku mija 24 czerwca.

- W porównaniu z poprzednim rokiem nastąpiło pogorszenie. Udział wydatków w PKB jest nieco wyższy niż przed rokiem. To zła wiadomość dla podatników, bo przecież wydatki finansowane są z podatków i różnego rodzaju składek - tłumaczył Robert Gwiazdowski.

W połowie lat 90., gdy Centrum rozpoczynało wyznaczanie dnia wolności podatkowej, wypadał on w pierwszych dniach lipca. Teraz wypada nieco wcześniej.

- Ciągle jednak polski podatnik oddaje fiskusowi blisko połowę pieniędzy, które zarabia w ciągu roku. To dowód, że obciążenia podatkowe, nie tylko w formie podatku dochodowego (PIT) i jego pochodnych, ale też wszystkich innych zabawnych danin publicznych jak podatek od świeżego powietrza (taksa klimatyczna), psa lub od posiadania telewizora, są w Polsce zbyt wysokie - przekonuje Centrum im. Adama Smitha.

Copyright © Agora SA