W pierwszym kwartale Polacy sprowadzili 128 251 używanych pojazdów (124 390 z UE oraz 3861 spoza Unii). To mniej o 33,5 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2005 r. Spadek importu używanych pojazdów nie dziwi. Od kwietnia 2004 r., kiedy Polska weszła do UE i zniosła wszelkie bariery dla importu, Polacy sprowadzili już ponad 1,8 mln używanych pojazdów. Na placach w całym kraju na klientów czekają ich dziesiątki tysięcy. Ich ceny są coraz niższe, jak wynika z wyliczeń Samar na podstawie danych Ministerstwa Finansów. W marcu deklarowana wartość sprowadzanego auta w wieku dziesięciu lat lub więcej wynosiła 304 zł - dwa razy mniej niż na początku zeszłego roku. Jeszcze bardziej staniały sprowadzane do Polski auta, które mają cztery do dziesięciu lat. W marcu ich wartość wynosiła średnio 994 zł, a na początku 2005 r. było to 2233zł.
W pierwszym kwartale 2006 r. pojazdy eksploatowane przez dziesięć lat lub więcej stanowiły 60,4 proc. - o 1,1 proc. mniej niż przed rokiem. Na samochody do czterech lat przypadało zaś 6,6 proc. importu - o 0,3 proc. więcej niż przed rokiem. W efekcie najpopularniejszy w pierwszym kwartale 2006 r. był używany pojazd z rocznika 1995, podczas gdy wcześniej Polacy woleli rocznik 1993. Nadal najchętniej sprowadzamy volkswageny (średnio 12-letnie), ople i fordy (przeciętnie 11-letnie). Ciągle też najwięcej używanych aut w kraju sprowadza się do Wielkopolski, a najmniej - na Podlasie.
Napływ używanych aut zmalał po wprowadzeniu od początku roku 500 zł tzw. opłaty recyklingowej na pokrycie kosztów złomowania. Jedną trzecią samochodów sprowadzonych w pierwszym kwartale wyprodukowano w latach 1990-94. Taki samochód wraz z podatkiem akcyzowym kosztował średnio 430 zł - mniej niż opłata recyklingowa. Dodatkowo przy rejestracji używanego pojazdu z importu płaciło się 500 zł za kartę pojazdu. Ale od wtorku ta opłata spadnie do 75 zł jak za nowe auto kupione w kraju (to efekt niedawnego wyroku Trybunału Konstytucyjnego). Spadek kosztu rejestracji aut z UE może zwiększyć ich import.
