- Przewodniczący komisji powinien zachowywać się nienagannie. Wpisy na jego blogu i wystąpienia publiczne atakujące prezydenta dowodzą, że Janusz Palikot nie spełnia wymogów stawianych przewodniczącemu - uzasadniał wniosek o odwołanie posła PO Krzysztof Jurgiel z PiS. Mało tego. - Wprowadzanie w społeczeństwie psychozy, że prezydent jest chory na różne choroby, jest niegodne posła - dowodził Jurgiel. Chodziło przede wszystkim o wypowiedzi Palikota, w których pytał, czy prezydent ma kłopoty alkoholowe i domagał się raportu o jego stanie zdrowia.
- To kłamstwa i pomówienia. Palikot kieruje się niskimi pobudkami, ma na celu wywołanie taniej sensacji medialnej - dowodził dalej poseł PiS.
- Wielokrotnie przepraszałem i jeszcze raz powtarzam, że jest mi przykro. Posunąłem się za daleko - mówił na to Janusz Palikot. Tłumaczył, że chodziło mu o to, by społeczeństwo miało wiedzę na temat stanu zdrowia głowy państwa. - W Ameryce to standard - zapewnił. Dodał, że kancelaria prezydenta zapowiedziała opublikowanie za kilka dni raportu o stanie zdrowia prezydenta.
Przewodniczącego bronili posłowie PO. - Jestem przeciwko odwołaniu. Zdarzenia, o których mówi PiS są istotne, ale nie mają związku z komisją "Przyjazne państwo". Miejscem dla ich oceny jest sejmowa komisja etyki - mówił Mirosław Sekuła. Przekonywał, że Palikot dobrze wywiązuje się z funkcji przewodniczącego. - Wykazuje się dużą pracowitością i zmysłem organizacyjnym - przekonywał.
- Zmiana przewodniczącego może zaburzyć dobry rytm pracy komisji. Domyślam się, że wnioskodawcom właśnie o to chodzi - mówił Wiesław Woda z PSL. Tymczasem jego zdaniem "wszystkim powinno chodzić o to, żeby usuwać głupie i szkodliwe przepisy, do czego powołana została komisja "Przyjazne Państwo"". Zdaniem Wody ocena wypowiedzi Palikota należy do wyborców, sądu i komisji etyki.
- Aż w taki zachwyt nad pracą przewodniczącego nie wpadam. Sprawa jego wypowiedzi na temat zdrowia prezydenta nie wiąże się jednak z pracami komisji - ocenił Marek Wikiński z SLD.
W głosowaniu wniosek o odwołanie Palikota poparło trzech posłów PiS. Przeciw było trzech posłów PO i jeden z PSL. Poseł Wikiński wstrzymał się od głosu.
Potem komisja przyjęła pierwsze projekty nowelizacji ustaw podatkowych, które mają ułatwić życie przedsiębiorcom. Do marszałka Sejmu wysłała więc projekt takiej zmiany ordynacji podatkowej, który pozwalałby na korektę deklaracji VAT po zakończeniu kontroli podatkowej. Inny projekt zmierza do tego, by firma rozliczająca się w ramach ryczałtu ewidencjonowanego nie musiała z niego rezygnować w trakcie roku, gdy przekroczy granicę przychodów dopuszczających stosowanie tej formy opodatkowania. Poparcia komisji nie zyskał za to na razie pomysł umożliwiania firmom rozliczania strat "do tyłu", czyli od dochodu z lat minionych, gdy osiągały zyski. Komisja i Ministerstwo Finansów boją, się, że takie rozliczanie strat mogłoby być niebezpieczne dla budżetu. Posłowie mają jednak jeszcze wrócić do tego pomysłu.
