Platforma przymierza się do SKOK-ów

Koniec monopolu władzy w Kasie Krajowej, zmniejszenie obciążeń finansowych dla SKOK-ów i przywrócenie im samopomocowej, niezarobkowej misji - to główne założenia przedstawionego wczoraj przez Platformę Obywatelską projektu ustawy o SKOK-ach.

Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo-Kredytowe (popularne SKOK-i) to największa w Polsce organizacja parabankowa. Sieć placówek porównywalna z PKO BP, ponad 1,6 mln członków, blisko 7 mld zł oszczędności zgromadzone na lokatach.

Do tej pory SKOK-i, choć tak samo jak banki, udzielały pożyczek i gromadziły oszczędności, nie podlegały jurysdykcji Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Nie muszą odprowadzać do banku centralnego rezerw obowiązkowych, nadzór nie ma informacji o kondycji finansowej kas. Pieniądze klientów SKOK-ów nie są też objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

O konieczności objęcia SKOK-ów zewnętrznym nadzorem od kilku lat pisze "Gazeta". Zwolennikiem takiego rozwiązania jest też Stanisław Kluza, szef KNF. Wczoraj PO przedstawiła projekt ustawy, która ma do tego doprowadzić. Jednak objęcie SKOK-ów nadzorem KNF to tylko fragment zmian, które chcą wprowadzić posłowie.

Kasa Krajowa straci władzę?

Do tej pory w SKOK-ach niepodzielną władzę sprawowała Kasa Krajowa, której prezesem jest Grzegorz Bierecki. Rządzi on systemem kas za pośrednictwem Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych, która ma 75,01 proc. udziałów w Kasie Krajowej. Szefem fundacji jest zresztą również Grzegorz Bierecki, a wiceprezesem - jego brat Jarosław. Lokalne SKOK-i mają w Kasie Krajowej tylko kilkanaście procent głosów.

Bierecki i jego współpracownicy już od kilku lat są obwiniani przez niektórych byłych i obecnych członków SKOK-ów o to, że scentralizowali system kas, ograniczyli ich samodzielność, narzucili wysokie obciążenia finansowe na rzecz centrali i odeszli od misji SKOK-ów jako samopomocowych lokalnych organizacji.

Jeśli projekt PO wejdzie w życie, wpływy Kasy Krajowej i Biereckiego znacznie spadną. Centrala SKOK-ów straci większość ze swoich uprawnień.

Z planów Platformy wynika, że to KNF, a nie Kasa Krajowa miałaby ustalać wymogi dla osób zasiadających w zarządach i radach nadzorczych poszczególnych SKOK-ów. Nie będą one już musiały zdawać co dwa lata egzaminów przed Kasą Krajową, aby odnowić kwalifikacje.

To Komisja miałaby decydować o wprowadzeniu do danego SKOK-u zarządu komisarycznego lub o jego połączeniu z innym SKOK-iem.

Do niej należałoby też ustalanie wszelkich limitów finansowych obowiązujących SKOK-i (np. jakie muszą odprowadzać rezerwy na fundusz stabilizacyjny). Platforma chce też zlikwidować niektóre fundusze utworzone przez Kasę Krajową, na które SKOK-i dziś muszą wpłacać składki.

Fundacja z dala od kasy

Rola Kasy Krajowej według projektu PO ma zostać zredukowana do minimum: "Krajówka" nie będzie mogła mieć udziałów w żadnych spółkach, może jedynie skupiać SKOK-i, reprezentować je na zewnątrz. Będzie też zarządzać tzw. funduszem stabilizacyjnym oraz wykonywać na zlecenie KNF bieżący nadzór nad kasami (np. sprawdzać, czy nie udzielają zbyt wielu pożyczek w stosunku do zgromadzonego kapitału).

Co więcej, prezes oraz jeden z dwóch wiceprezesów zarządu Kasy Krajowej będą musieli mieć zgodę KNF na sprawowanie swych funkcji. Nawet statut Kasy Krajowej będzie musiał być zatwierdzony przez KNF.

Platforma chce też powrotu do idei niezarobkowej działalności kas. W projekcie jest zapis, że jeśli jakiś SKOK wykaże na koniec roku zysk, to co najmniej 80 proc. z tej nadwyżki ma wracać do członków kasy w postaci dywidendy.

SKOK-i mają wreszcie odzyskać wpływy w Kasie Krajowej. Art. 6. projektu mówi, że "Podmioty nie będące w dniu wejścia ustawy w życie SKOK-ami tracą członkostwo w Kasie Krajowej". To oznacza, że fundacja kierowana przez Biereckiego będzie musiała oddać kontrolny pakiet udziałów w Kasie Krajowej.

Kto poprze projekt PO?

Główny autor projektu, poseł Jakub Szulc, ma nadzieję, że nowe prawo wejdzie w życie za kilka miesięcy. W piątek składamy projekt do laski marszałkowskiej, potem ruszą konsultacje z uczestnikami rynku finansowego, KNF i Ministerstwem Finansów - przewiduje poseł Szulc.

Ustawa może się nie spodobać posłom PiS, którzy kilkakrotnie wspierali w Sejmie przepisy dające SKOK-om rządzonym przez Biereckiego przywileje. Nie wiadomo jak na nią zareaguje prezydent, który w przeszłości był związany z systemem SKOK (zasiadał w Fundacji na rzecz Polskich Związków Kredytowych). W jego kancelarii powstaje konkurencyjny projekt ustawy o SKOK-ach.

- Będziemy szukali dla naszego projektu sojuszników w Sejmie. Na razie nie rozmawialiśmy z innymi ugrupowaniami - dodaje poseł Szulc. Andrzej Dunajski, rzecznik Kasy Krajowej, nie skomentował nam wczoraj założeń projektu PO. - Nie znamy tego projektu. Na pewno się do niego odniesiemy, kiedy go poznamy - powiedział.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.